W samej końcówce meczu Motor Lublin - Apator Toruń doszło do zamieszek w sektorze toruńskich kibiców. Polica użyła gazu, jedna osoba trafiała do szpitala. Torunianie twierdzą, że zostali sprowokowani przez maskotkę lubelskiego klubu, która w wulgarny sposób świętowała awans Motoru tuż przed toruńskim sektorem. Zadyma na stadionie Motoru - zobaczcie zdjęcia >>>
Dodajmy, że to był jedyny niemiły incydent w tym meczu, a wcześniej później atmosfera na trybunach była znakomita.. Wcześniej liczna grupa toruńskich fanów głośno dopingowała swoją drużynę, a po meczu długo dziękowała jej za ambitną walkę. Cały stadion skandował nazwiska Adriana Miedzińskiego i Pawła Przedpełskiego, gdy ten szybko pozbierał się po upadku i nie doprowadził do przerwania biegu, choć Motor wówczas prowadził podwójnie.
