Działania prowadzili funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie pod nadzorem Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Krakowie. Pracę śledczych zabezpieczali policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Eksperyment procesowy rozpoczął się nad ranem w Sopocie. Polegał na zrekonstruowaniu drogi, jaką Iwona Wieczorek pokonała 11 lat temu po tym, jak wyszła z jednego z nocnych, sopockich klubów. Podczas symulacji zdarzeń w zaginioną kobietę wcieliła się pozorantka, która była ubrana tak samo jak zaginiona dziewczyna i zachowywała się jak ona. W działaniach brał też udział pozorant udający mężczyznę, który pojawił się na ostatnim nagraniu z monitoringu, dokumentującym drogę dziewczyny przed tym, jak zniknęła.
Pracę śledczych obserwowały osoby, które bawiły się w sopockich klubach lub akurat przechodziły w pobliżu. Funkcjonariusze filmowali działania, użyto też drona. Działania - jak przekazują przypadkowi obserwatorzy - zabezpieczała "spora grupa funkcjonariuszy".
Prokuratura i policja nie podają szczegółowych informacji na temat przeprowadzonej symulacji, jej wyników i tego, czy podobne działania będą jeszcze prowadzone.
- Potwierdzam, że wczoraj jak i dziś, a więc 16 i 17 lipca, funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie pod nadzorem Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie przeprowadzili eksperyment procesowy w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek. Z uwagi na dobro postępowania prokuratura nie udziela bliższych informacji, co do przedmiotu i zakresu prowadzonych i planowanych czynności – mówi "Dziennikowi Bałtyckiemu" prokurator Karol Borchólski z Prokuratury Krajowej w Warszawie.
Iwona Wieczorek zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca 2010 r. Zniknęła w drodze do domu po zabawie w jednej z sopockich dyskotek.
