Robert Jones w sierpniu 2022 roku, wraz z żoną wypłynął w rejs na pokładzie statku wycieczkowego Equinox. Niestety w trakcie wyprawy po Morzu Karaibskim, Jones zmarł na zawał serca. Miał 79 lat. Prawdziwy koszmar spotęgowała załoga statku, która włożyła ciało mężczyzny do lodówki na napoje, gdyż kostnica na statku nie działała.
Tragedia na morzu. Jak załoga statku okłamała żonę?
Ciało Jonesa odkrył pracownik zakładu pogrzebowego. Zmarły mężczyzna miał w gardle rurkę od intubacji, a wokół lodówki stały napoje, które załoga wyjęła, aby ciało mogło się tam zmieścić. Mimo tego, że ciało było w lodówce, to po zakończeniu rejsu, było w stanie znacznego rozkładu i rodzina zrezygnowała z pogrzebu przy otwartej trumnie.
Zrozpaczona rodzina oskarżyła operatora statku o lekkomyślne traktowanie zwłok i ukrycie faktu, że kostnica uległa awarii. Ponoć też załoga miała też zniechęcać żonę Jonesa do tego, aby zabrała ciało męża ze statku, gdy ten przepływał przez San Juan, sugerując, że lepiej będzie wracać do punktu, z którego wypłynął wycieczkowiec. Rodzina domaga się zadośćuczynienia w wysokości miliona dolarów.
Źródło: Law and Crime.com
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
