Zamach bombowy w Syrii przy granicy z Turcją. Co najmniej osiem osób nie żyje - drastyczne WIDEO

Według OSDH, organizacji pozarządowej z siedzibą w Wielkiej Brytanii, która ma rozległą sieć źródeł w Syrii, eksplozja spowodowała "znaczne szkody" i wywołała pożar. Na miejscu pracują ratownicy, według których liczba ofiar zamachu terrorystycznego może znacznie wzrosnąć.

Azaz, położone w prowincji Aleppo na północnym zachodzie Syrii, kontrolują rebelianckie ugrupowania wspierane przez Turcję.

Po czasie Państwo Islamskie przyznało się do przeprowadzenia ataku.

Siły tureckie i ich pełnomocnicy kontrolują duże obszary Syrii wzdłuż wspólnej granicy obu krajów.

Kiedy bomba wybuchła, na rynku było pełno klientów kupujących nowe ubrania dla swoich dzieci przed Id al-Fitr, który w przyszłym miesiącu oznacza zakończenie islamskiego miesiąca postu – Ramadanu.

Ochotnicza grupa ratownicza Białe Hełmy działająca w Syrii podała, że ​​wśród ofiar śmiertelnych jest dwójka dzieci.

Od 2011 roku w Syrii trwa wojna domowa. Kraj jest podzielony, jednak wojskom rządowym, wspieranym przez sojuszników syryjskiego dyktatora Baszara el-Asada - Rosję, Iran i libański Hezbollah - udało się odzyskać kontrolę nad większą częścią terytorium Syrii.

Azaz jest siedzibą Tymczasowego Rządu Syrii – grupy opozycyjnej, która rości sobie pretensje do bycia prawowitą władzą w kraju.

Miasto zostało opisane przez analityków jako strategicznie ważne w kontekście wojny domowej ze względu na bliskość granicy tureckiej i wartość jako szlak zaopatrzeniowy.

Bomby wymierzone w zatłoczone obszary cywilne nie są rzadkością w północno-zachodnim regionie przygranicznym Syrii, w tym w Azaz.

W 2017 r. ponad 40 osób zginęło w wyniku zdetonowania samochodu-pułapki przed budynkiem sądu.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!