
Atak dronów w Syrii
W czwartek przed południem miał miejsce atak dronów na bazę wojskową w syryjskim Homs. W akademii wojskowej odbywało się uroczyste zakończenie kursu - poinformował portal I24, powołując się na syryjską telewizję państwową.
W uroczystości mieli brać udział dowódcy armii i obrony cywilnej, ale - jak twierdzi agencja AFP - opuścili szkołę na kilkanaście minut przed atakiem.
"Kontynuując swoje zbrodnicze podejście i uporczywie przelewając syryjską krew, uzbrojone organizacje terrorystyczne, wspierane przez znane międzynarodowe siły, zaatakowały dziś po południu ceremonię ukończenia szkoły wojskowej przez studentów oficerów w Homs" - potwierdziło w oświadczeniu syryjskie Dowództwo Generalne.
Dodano, że "terroryści przeprowadzili ataki z użyciem amunicji wybuchowej natychmiast po zakończeniu ceremonii, co spowodowało tragiczną utratę życia wielu osób, w tym cywilów i personelu wojskowego".
Syryjska armia oskarżyła o atak rebeliantów, "wspieranych przez znane siły międzynarodowe", nie wymieniając żadnej konkretnej grupy. Dotąd też nikt nie przyznał się do ataku. Armia zapowiedziała, że "odpowie z pełną siłą i zdecydowaniem organizacjom terrorystycznym, gdziekolwiek się znajdują". Media przypomniały, że siły rebelianckie już wcześniej używały dronów do ataku.
Tragiczny bilans ataku
Jak poinformowało w nocy z czwartku na piątek Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, 112 osób, w tym 21 cywilów, zginęło, a co najmniej 120 zostało rannych.
Ponadto, jak podał w czwartek minister zdrowia Syrii, Hassan al-Ghabash podczas ataku ponad 200 osób odniosło rany.
Istnieją obawy, że liczba ofiar śmiertelnych może jeszcze wzrosnąć, ponieważ wielu rannych jest w stanie ciężkim lub krytycznym - przekazała agencja AP.
Rannych umieszczono w szpitalach centralnie położonego Homs, trzeciego co do wielkości miasta Syrii. Wśród zabitych są cywile, w tym sześcioro dzieci, oraz personel wojskowy - przekazał minister.
Wieloletni konflikt w Syrii
Obecna sytuacja w Syrii jest efektem wieloletniego konfliktu wewnętrznego. W 2011 roku przez kraj przeszła fala protestów wobec rządu prezydenta Baszara el-Asada. Po brutalnym stłumieniu demonstracji przez rząd, konflikt przekształcił się w pełnowymiarową wojnę domową, w której siły dążące do obalenia prezydenta odnosiły znaczące sukcesy.
Fala odwróciła się na korzyść Asada w 2015 roku, kiedy Rosja zapewniła syryjskim władzom kluczowe wsparcie wojskowe, pośpieszył mu z pomocą także Iran i libańska grupa bojowników Hezbollah - przypomniała AP.
Podczas gdy większość rządów państw arabskich przywróciła relacje z rządem w Damaszku, Syria pozostaje podzielona, z północno-zachodnią enklawą kontrolowaną przez bojowników powiązanych z Al-Kaidą. Wojna doprowadziła do śmierci 500 tys. ludzi. Ze zniszczonego kraju uciekły miliony.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
mm
Źródło: