Zamieszki wybuchły po protestach Kurdów w Paryżu. Podejrzany o zabicie trzech osób w 10. dzielnicy Paryża przyznał, że jest rasistą

OPRAC.:
Robert Szulc
Robert Szulc
Mateusz Zbroja
Mateusz Zbroja
Zamieszki na ulicach Paryża.
Zamieszki na ulicach Paryża. PAP/EPA
Setki Kurdów protestują w sobotę na Placu Republiki. W sobotę po pokojowej demonstracji Kurdów w Paryżu, oddających hołd trzem ofiarom piątkowej strzelaniny w 10. dzielnicy Paryża, doszło do zamieszek i starć z policją, która użyła gazu łzawiącego. Mniejszość kurdyjska domaga się uznania zabójstwa trzech przedstawicieli tej społeczności w piątek za akt terroru. Jednak zarówno francuscy politycy, jak i prokuratura określa atak jako rasistowski.

Protesty w Paryżu przybierają na sile. Płoną samochody

W południe setki osób zgromadziły się na Placu Republiki w Paryżu, aby oddać hołd ofiarom i zaprotestować przeciwko przemocy wobec Kurdów. Demonstracja został zorganizowana przez Kurdyjską Radę Demokratyczną we Francji. Demonstranci nieśli flagi PKK (Partii Pracującej Kurdystanu) oraz transparenty wyrażające poparcie dla Kurdów.

Pokojowe zgromadzenie przerodziło się jednak w zamieszki i starcia z policją. Manifestanci podpalili kilka samochodów, śmietników. Budowano również płonące barykady na ulicach. Policja użyła wobec protestujących gazu łzawiącego. Stacje metra Bastille, Chemin-Vert i Sebastien-Froissant zostały zamknięte z przyczyn bezpieczeństwa. Ambasada oraz konsulaty Turcji są obecnie chronione przez francuską policję i żandarmerię.

Pierwsze starcia z policją odbyły się już w piątek

Do pierwszych starć demonstrantów z policjantami doszło już w piątek wieczorem. Protestujący podpalali wówczas kosze na semici i ustawiali barykady. Wybite zostały również szyby kilku prywatnych samochodów i pojazdów policyjnych.

Przyczyną protestów był atak na tle rasistowskim, którego dokonał 69-letni Francuz. Otworzył on ogień do mieszkającej w Paryżu ludności kurdyjskiej.

Podejrzany mężczyzna poinformował, że jest rasistą

69-letni mężczyzna, podejrzany o zabicie trzech osób w piątek w pobliżu kurdyjskiego centrum kultury w Paryżu, podczas aresztowania powiedział policjantowi, że jest rasistą - podała w sobotę agencja AFP.

Jak pisze AFP, powołując się na anonimowe źródło, podejrzany został zatrzymany z "pojemnikiem" zawierającym "dwa lub trzy magazynki i pudełko nabojów kalibru 45 mm, w których znajdowało się co najmniej 25 pocisków".

Podejrzany znany był policji z ataków rasistowskich na obóz migrantów w 2016 i 2021 roku, nie był jednak znany służbom wywiadowczym, nie był również notowany za radykalizm i nie był działaczem skrajnych prawicowych grup.

Prokuratura przedłużyła w sobotę areszt podejrzanego, ogłaszając, że w śledztwie dodano rasistowski motyw zabójstwa. Dochodzenie koncentrują się obecnie na oskarżeniu o zabójstwa, usiłowanie zabójstwa, przemocy z użyciem broni oraz naruszeniach przepisów dotyczących broni.

pap, bild

od 16 lat

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na i.pl Portal i.pl