Zaprosił 80 obcych mężczyzn, by nagrywać jak gwałcą jego żonę. Ruszył proces

W poniedziałek w sądzie we francuskim Awinionie rozpoczął się proces Dominique'a P. i ok. 50 innych oskarżonych. - Policja zidentyfikowała co najmniej 92 gwałty popełnione przez 72 mężczyzn. Pięćdziesięciu zostało zidentyfikowanych i oskarżonych i to oni stoją przed sądem razem z mężem wykorzystywanej kobiety - podaje BBC.

Ofiara, która ma obecnie 72 lata, dowiedziała się o gwałtach dopiero w 2020 r. Żona sprawcy twierdzi, że niczego nie pamięta. Była odurzona do stanu nieprzytomności. Nie pamiętała też innych wydarzeń z newralgicznego okresu. — Pewnego ranka obudziła się w panice z nową fryzurą, nie rozumiejąc, jak to możliwe. Zapytała fryzjera, który powiedział jej, że była u niego poprzedniego dnia – powiedział jej prawnik, Stéphane Babonneau. Kobieta rzekomo wierzyła, że cierpi na chorobę, której nikt nie potrafi wyjaśnić. Jej bliscy sądzili, że ma chorobę Alzheimera.

Dominique P. został objęty dochodzeniem przez policję zupełnie przypadkiem - po incydencie we wrześniu 2020 r., kiedy ochroniarz przyłapał go na potajemnym filmowaniu pod spódnicami trzech kobiet w centrum handlowym. Następnie policja znalazła na jego komputerze setki zdjęć i filmów z żoną, na których wyglądała na nieprzytomną. Zdjęcia rzekomo pokazują dziesiątki napaści w domu pary. Nadużycia rzekomo rozpoczęły się w 2011 r.

Śledczy znaleźli również na stronie internetowej rozmowy, w których Dominique P. rzekomo werbował nieznajomych, którzy mieli przychodzić do jego domu i gwałcić jego żonę. Wśród nich znaleźli się m.in. miejscowy radny, dziennikarz, były policjant, strażnik więzienny, żołnierz, strażak i urzędnik państwowy.

Dominique P. przyznał się śledczym, że podawał żonie silne środki uspokajające, w tym lek przeciwlękowy.

Źródło: BBC