Żart nieudany. Napad z pistoletem na wodę
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 30 kwietnia. Tego dnia około godziny 11:30 oficer dyżurny z gdańskiej policji otrzymał zgłoszenie o uruchomieniu sygnału napadowego w jednym z banków w Śródmieściu. Chwilę potem na miejsce zostały skierowane policyjne patrole.
Mężczyźni, którzy mieli napaść na bank, opuścili już budynek. Funkcjonariusze ustalili wizerunki mężczyzn, a w rozmowach z pracownikami banku okazało się, że najprawdopodobniej cały napad miał być tylko żartem.
ZOBACZ TAKŻE: Sąd wydał wyrok ws. organizacji koncertu WOŚP, na którym zginął Paweł Adamowicz
Kilka minut wcześniej mężczyźni weszli do banku, jeden z nich skierował plastikowy pistolet w stronę pracownika i powiedział, że jest to napad. Po chwili miał dodać, że to żart. Instytucje finansowe mają na tego typu przypadki odpowiednie procedury i nigdy do końca nie wiadomo, jakie "żartowniś" może mieć intencje.
Tak, to był żart. Tak, będą konsekwencje
Po wyjaśnieniu okoliczności funkcjonariusze znaleźli przy ulicy Rajskiej dwóch mężczyzn, których nagrał monitoring. Zatrzymano 23 i 17-latka, sprawdzono ich dane w policyjnych systemach, a podczas kontroli znaleziono przy młodszym z nich plastikowy pistolet na wodę.
ZOBACZ TAKŻE: Po zebraniu wojewódzkiego sztabu kryzysowego pojawiło się zalecenie, aby nie wchodzić do trójmiejskich lasów
Sprawcy trafili na komisariat i zostali przesłuchani. Przesłuchano też świadków i zabezpieczono monitoring. Mimo że nie doszło do przestępstwa, mężczyźni odpowiedzą za wykroczenie.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
