Pięć lat więzienia grozi Piotrowi Panasiukowi, który usłyszał zarzuty w związku ze swoją aktywnością w mediach społecznościowych dotyczącą wojny na Ukrainie. To prezes Fundacji „Chrześcijańskie Odrodzenie Europy” i sympatyk Konfederacji, który w rozmowie z „Kurierem” zgodził się na podanie pełnego nazwiska z artykule.
Zawiadomienie do prokuratury w sprawie jego komentarzy m.in. na Twitterze złożył Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Jego prezes Konrad Dulkowski w rozmowie z „Kurierem” wyjaśnia, że zaczęło się od wpisów Piotra Panasiuka dotyczących ciał cywilów ukraińskich odnalezionych w Buczy.
- To był szok dla wszystkich, a on pod zdjęciem ilustrującym ten dramat napisał „To charakteryzacja”. Zaczęliśmy więc analizować inne treści, które on zamieszcza w mediach społecznościowych i okazało się, że tego typu narracji typowej dla rosyjskiej propagandy jest znacznie więcej – mówi Konrad Dulkowski.
Jego zdaniem Panasiuk wielokrotnie negował fakt rosyjskiej inwazji, twierdząc np., że Donbas to tereny należące do Federacji Rosyjskiej.
- Jest autorem wpisów o denazyfikacji Ukrainy i o tym, że jej mieszkańcy czekają na oswobodzenie przez Rosję. On podważa też twierdzenia dotyczące sukcesów ukraińskiego wojska, a powiela materiały wideo tworzone pod na użytek rosyjskiej narracji. Jeśli zbierze się to wszystko razem, to powstaje paskudny obraz osoby, której działalność wprost wpisuje się w język putinowskiej propagandy – podkreśla Konrad Dulkowski. I dodaje, że sympatyk Konfederacji „ma swoich nauczycieli w postaci Janusza Korwina-Mikkego, czy Grzegorza Brauna”, którzy zachowują się w podobny sposób od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Zarzuty, które usłyszał Piotr Panasiuk dotyczą okresu od 24 lutego do sierpnia 2022 roku.
– Jest on podejrzany o to, że publicznie pochwalał prowadzenie wojny napastniczej przez Federację Rosyjską przeciw Ukrainie i publicznie znieważał osoby narodowości ukraińskiej z powodu ich przynależności narodowej poprzez zamieszczanie w serwisach społecznościowych komentarzy o ustalonej treści – informuje prokurator Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. I dodaje, że podejrzany nie przyznał się do zarzutów. - Złożył wyjaśnienia, ale na chwilę obecną nie ujawniamy ich treści – wyjaśnia prokurator Kępka.
Piotr Panasiuk zapewnia, że nie obawia się wyniku prokuratorskiego śledztwa.
– Staję do niego z otwartą przyłbicą, bo cały czas nawołuje do pokoju, zawieszenia broni i tego, żebyśmy nie mieszali się w ten konflikt oraz szukali rozwiązań pokojowych – przekonuje Panasiuk. Jego zdaniem śledztwo narusza konstytucyjne prawo do wyrażania swoich poglądów, pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. – Cenzura prewencyjna jest zabroniona – dodaje.
To nie jedyna tego typu sprawa, którą zajmują się lubelscy śledczy. W marcu Prokuratura Rejonowa Lublin-Południe wszczęła śledztwo dotyczące publikacji Konrada Rękasa, byłego lubelskiego polityka i samorządowca, który obecnie przebywa na stałe za granicą. Z zawiadomienia w tej sprawie wynika, że w jednym z artykułów w sposób jednoznaczny pochwalał inwazję Federacji Rosyjskiej w Ukrainie, stwierdzając, że jest ona realizowana w polskim interesie. Postępowanie w tej sprawie zostało zawieszone.
- Oczekujemy na realizację pomocy prawnej z zagranicy – wyjaśnia prok. Agnieszka Kępka. I dodaje, że wnioski w tej sprawie zostały wysłane do trzech krajów i jeśli zostaną zrealizowane, śledztwo zostanie wznowione.
- Groby znanych i ważnych ludzi dla historii Lublina
- Cmentarz na Majdanku uchwycony "z lotu ptaka". Zobacz unikalne fotografie [ZDJĘCIA]
- Na niedzielną giełdę staroci na placu Zamkowym przybyły tłumy mieszkańców [ZDJĘCIA]
- Przygotowania do Wszystkich Świętych na cmentarzu przy ulicy Lipowej [ZOBACZ ZDJĘCIA]
- Obrońca Avii złamał rywalowi nogę (ZDJĘCIA + WIDEO)
- Młodzi lekarze odebrali swoje dyplomy. Zobacz zdjęcia z uroczystości
