Spis treści
Wypadek na tarasie widokowym w Paczkowie
Sprawa dotyczy wydarzeń z września 2018 roku. Na tarasie widokowym przy Bramie Nyskiej było pięciu turystów. W pewnym momencie konstrukcja drewnianego tarasu zarwała się, a stojące na nim trzy osoby spadły z wysokości 7 metrów. Jeden ze zwiedzających zmarł w wynik poniesionych obrażeń, a dwie osoby zostały ciężko ranne.
"Na ławie oskarżonych zasiądą cztery osoby: projektant, który realizował również obowiązki w ramach nadzoru autorskiego - choć nie miał do tego stosownych uprawnień, wykonawca, inspektor nadzoru inwestorskiego oraz osoba, która na zlecenie Gminy Paczków wykonywała ocenę stanu technicznego tej budowli na 6 miesięcy przed katastrofą" - powiedział prokurator Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Przy budowie tarasu popełniono szereg błędów
Zdaniem śledczych, przy budowie tarasu popełniono szereg błędów. Na przykład przyjęto niewłaściwe rozwiązania w zakresie połączeń elementów drewnianych pomostu z murem, a w czasie prac wprowadzono rozwiązania odbiegające od przyjętych w projekcie (m.in. zastosowano belki o mniejszym przekroju i wytrzymałości, użyto krótszych i cieńszych śrub). Stwierdzono także, że drewno użyte do konstrukcji ścieżki nie było impregnowane (wedle biegłego, w ocenianej konstrukcji drewno winno zostać zabezpieczone metodą ciśnieniową przy użyciu środków zapewniających długotrwałą ochronę przed czynnikami biotycznymi i atmosferycznymi).
Jak się okazało, w marcu 2018 r., na pół roku przed katastrofą budowlaną, Gmina Paczków zleciła inspekcję stanu technicznego ścieżki widokowej. Grzegorz W., który podjął się tego zadania, nie tylko nie miał stosownych ku temu uprawnień (swoje działania firmował nazwiskiem osoby posiadającej takie uprawnienia), ale także, w efekcie pobieżnej lustracji elementów konstrukcyjnych ścieżki, potwierdził jej właściwy stan techniczny i dopuścił do użytkowania do 2019 r., chociaż już wtedy widoczne były spękania i porażenia drewna przez grzyby.
Podejrzanym grozi wiele lat więzienia
Andrzej L. (projektant), Władysław K. (wykonawca), Jan S. (inspektor nadzoru inwestorskiego) odpowiadać będą za przestępstwo nieumyślnego sprowadzenia katastrofy budowlanej, której skutkiem jest śmierć człowieka i ciężki uszczerbek na zdrowiu dwóch osób. Grzegorz W. oskarżony jest o umyślne spowodowanie tego zdarzenia – wiedział bowiem, że nie ma stosownych uprawnień do przeprowadzenia oceny stanu technicznego ścieżki widokowej. Grzegorzowi W. zarzucono także składanie fałszywych zeznań oraz podrobienie podpisu osoby, której danymi się posługiwał. Żaden z oskarżonych nie przyznał się do popełnienia zarzucanych im przestępstw.
Przestępstwo nieumyślnego sprowadzenia katastrofy budowlanej, której skutkiem jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób, zagrożone jest karą od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Za umyślną postać tego czynu zabronionego Grzegorzowi W. grozi od 2 do 12 lat za kratami.
Źródło: