"Zawodzę moją żonę non stop". Mateusz Damięcki bliski łez podczas wywiadu. Aktor narzeka na chaos w życiu

Małgorzata Puzyr
Małgorzata Puzyr
Mateusz Damięcki przeżywa trudny okres w życiu. Aktor szczerze opowiedział, jak wygląda jego życie z dwójką małych dzieci
Mateusz Damięcki przeżywa trudny okres w życiu. Aktor szczerze opowiedział, jak wygląda jego życie z dwójką małych dzieci fot. Aneta Zurek / Polska Press
"Nie nadążam za niczym, zawodzę moją żonę non stop" - mówił Mateusz Damięcki podczas najnowszego wywiadu. Aktor, tłumiąc łzy, zwierzył się Madzie Mołek z tego, jak obecnie wygląda jego życie prywatne.

Mateusz Damięcki przyznał w rozmowie z Magdą Mołek, że jest obecnie w takim czasie w swoim życiu, kiedy brakuje mu spokoju i balansu. Aktor w 2018 roku ożenił się z Pauliną Andrzejewską, z którą ma dwóch synów, czteroletniego Franciszka i dwuletniego Ignacego.

To pytanie uwolniło emocje Damięckiego

Przygotowując się do roli w "Furiozie", Damięcki wiele godzin spędził na siłowni. Dziennikarka zapytała go o to, jak ważne jest dla niego ciało i czy wciąż dba o kondycję. Nie spodziewała się chyba jednak odpowiedzi, w której gwiazdor tak szczerze opowie o swoich zmaganiach z codziennością.

"Dla mnie ostatnio nie istnieje filozofia, nie istnieje religia. Balans... Balansu nie posiadam. Nie znoszę improwizacji, a jestem przymuszony do tego, żeby non stop ostatnio improwizować. Nie nadążam za niczym, zawodzę moją żonę non stop" - przyznał.

"Ona ma jakieś pokłady takiej cierpliwości w sobie, których ja nie rozumiem, nie mam zielonego pojęcia w tych takich momentach przytomności, na które sobie czasami jestem w stanie pozwolić, kiedy nie jestem owładnięty emocjami, nerwami, wywołanymi strachem i taką świadomością, że nad niczym nie panuję" - dodał.

Damięcki bliski łez narzeka na chaos w swoim życiu

Aktor przyznał, że męczy go wieczny nieporządek w domu.

"To, w czym się w tej chwili znajdują, to jest taka rzeczywistość, która jest i będzie, więc to nazywamy tą normalnością i tą czystością, ale to, co się dzieje w tym domu, w ogóle nie spełnia standardów, które traktowałem jako zerowe, normalne, kiedy byłem najpierw kawalerem, a później, kiedy byłem szczęśliwym narzeczonym bez dzieci. A później to wszystko zaczęło się zmieniać, kiedy pojawiło się pierwsze dziecko, a potem drugie dziecko"

- przyznał Mateusz Damięcki, zaznaczając, że oboje z żoną są aktywni zawodowo, pracują coraz więcej, więc trudno im znaleźć czas na wszystko.

"Mamy po dwie ręce i dwie nogi. Czasami, jakbyśmy tak mieli obliczyć, wychodzi nam, że brakuje nam jeszcze po sześć rąk i po sześć nóg"

- wyznał, dodając, że jego żona radzi sobie ze wszystkim dużo lepiej.

"Nie ma w moim życiu czegoś takiego jak balans i spokój. Długo nie będzie. Zaraz się popłaczę..."

- podsumował aktor.

od 16 lat

lena

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Cóż to za absurdalne idiotyzmy! Facet kpi sobie, czy ma niespełna ...?
b
bodek.
15 grudnia, 08:10, oko:

Panie Damięcki ,synu kapusia.Masz pan siostrę ,która jest bardzo złym człowiekiem. Oboje jesteście we władaniu zła. Będzie spokój i harmonia jak uwierzysz w Boga, nawrócisz się i zaczniesz żyć jak człowiek a nie diabli wytrysk. Stąd te twoje niepokoje bo masz bałagan w duszy a szatan urządził sobie w tobie bal. Nawróć się ,przeproś ,odetnij się od tych wszytskich Stuhrów, Jand, Wojewódzkich,Tusków itd.Poczytaj co dzień Ewangelię. Wiem co piszę bo kiedyś też żyłem w zakłamaniu. Teraz jest inaczej ,lepiej. Staram sę . Nie zawsze wychodzi ale chcę należyć do tych ,którym Jezus powiedział . "Ja ciebie nie potępiam. Idź i odtąd już nie grzesz" Pamiętaj gościu o jednym. Nie grzesz więcej i pokochaj Jezusa całym, sobą.

Już kiedyś na podstawie jego wypowiedzi stwierdziłem to, co ty teraz.Od dawna dzieje się z gościem coś niedobrego.Mówi się że kolejne pokolenia cierpią za grzechy i złe uczynki ojców i dziadów.Myślę, że jakby przeprosił się z Polakami, sobą i Bogiem (obojętnie w jakiego wierzy), dałby radę się podnieść.

o
oko
Panie Damięcki ,synu kapusia.Masz pan siostrę ,która jest bardzo złym człowiekiem. Oboje jesteście we władaniu zła. Będzie spokój i harmonia jak uwierzysz w Boga, nawrócisz się i zaczniesz żyć jak człowiek a nie diabli wytrysk. Stąd te twoje niepokoje bo masz bałagan w duszy a szatan urządził sobie w tobie bal. Nawróć się ,przeproś ,odetnij się od tych wszytskich Stuhrów, Jand, Wojewódzkich,Tusków itd.Poczytaj co dzień Ewangelię. Wiem co piszę bo kiedyś też żyłem w zakłamaniu. Teraz jest inaczej ,lepiej. Staram sę . Nie zawsze wychodzi ale chcę należyć do tych ,którym Jezus powiedział . "Ja ciebie nie potępiam. Idź i odtąd już nie grzesz" Pamiętaj gościu o jednym. Nie grzesz więcej i pokochaj Jezusa całym, sobą.
Wróć na i.pl Portal i.pl