Przegrana ze Szkocją 1-2 na Stadionie Narodowym w Warszawie pogrzebała szanse reprezentacji na utrzymanie w Dywizji A Ligi Narodów. To duży cios dla kadry?
W 2022 roku Anglia też spadła do Dywizji B i jak się później okazało wyszło jej to na dobre. Nie przesadzajmy, w następnej edycji Ligi Narodów, w Dywizji B a nawet C zagrają reprezentacje, które mają porównywalny a nawet większy dorobek od naszej.
Po ostatnich niepowodzeniach kibice nie odwrócą się od reprezentacji?
Na pewno nie. Właściwie nigdy się od niej nie odwrócili. Jeden raz zdarzył się taki przypadek za mojej kadencji, gdy byłem prezesem PZPN-u, ale to dotyczyło cen biletów.
Michał Probierz powinien pożegnać się ze stanowiskiem selekcjonera? Jak dotąd poprowadził reprezentację w 17 meczach, notując z nią 7 zwycięstw, 4 remisy i 6 porażek.
Absolutnie nie. Gdybyśmy non stop zmieniali trenerów, doszlibyśmy do jakiegoś obłędu. Reprezentacja potrzebuje stabilizacji a praca selekcjonera to nie jest to samo co praca w klubie. Spójrzmy chociażby na Węgry, które od 5 lat prowadzi Marco Rossi. Pod jego wodzą Węgrzy zrobili bardzo duże postępy, to jest teraz poukładana i silna drużyna.
Michał Probierz mówi, że reprezentacja idzie w dobrym kierunku. Też ma pan takie wrażenie?
Jeśli chodzi o odwagę i pewną nawet fantazję w grze kadry, to ja się zgodzę z tym stwierdzeniem. Są fragmenty, gdy naprawdę fajnie się patrzy na naszą reprezentację.
Kadra gra bardziej ofensywnie, ale to nie przekłada się na skuteczność. Co więcej w Lidze Narodów nasza reprezentacja straciła najwięcej bramek spośród wszystkich drużyn, aż 16.
I to jest największy mankament, który trzeba zdecydowanie poprawić. Gra obronna, która zawsze była naszym mocnym punktem to jest obecnie dramat. Nie mamy obrońców o wysokich umiejętnościach. Może trener powinien przemyśleć to, czy nie warto grać czwórką w defensywie? Bo ja na przykład mogę sobie założyć, że chcę skoczyć w górę dwa metry, ale jeśli nie mam takich predyspozycji, to nie będę tego deklarował. Może warto byłoby postawić na bardziej doświadczonych obrońców z naszej Ekstraklasy a nie patrzeć już teraz na to co będzie za dwa, trzy lata. To co nasza reprezentacja wyprawiała w obronie w ostatnich meczach, to była katastrofa.
Po 14 miesiącach Michał Probierz wciąż wydaje się daleki od zamknięcia selekcji, jego wybory kadrowe coraz trudniej bronić, często mówi o błędach indywidualnych.
Zgadzam się, ale pamiętajmy także o wydarzeniach losowych. Jeśli z kadry wypada 5-6 zawodników na ważny mecz, to nic nie da się na to poradzić. Niestety, ale nasza reprezentacja nie ma takiego potencjału jak Brazylia, Hiszpanii czy Argentyna, które jeśli wystawią dwie jedenastki, to dwie zagrają na bardzo wysokim poziomie. Problemem naszej piłki jest to, że zbyt mało Polaków występuje w polskiej lidze i potem selekcjoner nie ma z kogo wybierać. Nie wszyscy też piłkarze grający w zagranicznych klubach występują w nich regularnie.
Reprezentacja Polski rokuje na najbliższą przyszłość? W przyszłym roku zagra w eliminacjach do mistrzostw świata 2026, brak awansu na mundial byłbym dużym krokiem wstecz dla polskiej piłki.
Jestem dobrej myśli. Widać chemię, fantazję, chęć oraz to, że piłkarze się lubią z trenerem. Jeśli jednak w każdym meczu będziemy tracić po co najmniej dwie bramki, to nie da się wygrywać spotkań. Dom buduje się od fundamentów, a drużynę od obrony. Trener musi wpoić w zawodników ofensywnych, że ważne jest także zabezpieczenie własnej bramki.
Rozmawiał Zbigniew Czyż