Zbigniew Boniek wciąż ma problemy. Prokuratura powiedziała coś, co mu się nie spodobało

Damian Świderski
Sylwia Dąbrowa
Legenda polskiej piłki i były prezes PZPN Zbigniew Boniek zmaga się z problemami prawnymi. Jest oskarżany o nadużycie finansowe, a konkretnie o oskarżony o nadużycie uprawnień i wyrządzenie szkody majątkowej PZPN na kwotę ponad milion złotych, za czasów, gdy był jeszcze prezesem. Sam Boniek uważa, że jest niewinny, ale „Przegląd Sportowy” przekazał właśnie informacje prokuratury.

Spis treści

Boniek dalej ma problemy. Nie pomógł list do ministra

O legendarnym Zbigniewie Bońku od kilku miesięcy znów jest bardzo głośno i nie chodzi o to, że medalista mundialu 1982 miałby wystartować w wyborach na prezesa PZPN latem, a o poważne problemy natury prawnej. Boniek jest bowiem oskarżony o poważne nadużycie uprawnień i wyrządzenie szkody majątkowej PZPN. Ta szkoda opiewa na kwotę ponad 1 mln zł, podczas swoich rządów w PZPN. Chodzi o fikcyjne negocjacje umowy sponsorskiej.

Boniek czuje się niewinny. Prokuratura nie zamierza mu odpuszczać

Boniek wielokrotnie powtarza, że nie ma sobie nic do zarzucenia i liczy na umorzenie śledztwa. Wskazywał nawet na aspekt polityczny w tej sprawie. Boniek nie pałał miłością do poprzedniego rządu i gdy w 2023 roku, w wyborach parlamentarnych, rządy przejęła koalicja 15 października, Boniek sądził, że śledztwo może zostać szybko umorzone. Kilka miesięcy temu, Boniek napisał nawet list otwarty do ministra Adama Bodnara. Boniek w owym liście wytknął błędy, jakie jego zdaniem, popełniła prokuratura.

Jak podaje „Przegląd Sportowy. Onet”, który rozmawiał w tej sprawie z prokuraturą, ta ma inne zdanie niż były piłkarz Widzewa, Juventusu czy Romy. Prokuratura wskazuje, na „niedopełnienie obowiązków” i „wyrządzenie szkody majątkowej wielkich rozmiarów” przez medalistę mundialu w Hiszpanii.

Liczył na reakcję szefa wszystkich szefów, ale nic nie wskórał. Paradoks sytuacji polega na tym, że zarzut postawiono mu we wrześniu ubiegłego roku, czyli już za czasów nowej władzy – napisał Antoni Bugajski w tekście w „Przeglądzie Sportowym".

Antoni Bugajski rozmawiał z prokuraturą, a ta odpowiedziała dziennikarzowi, że sprawa nie jest korzystna dla Bońka.
Przedmiotem badania zespołu były i będą sprawy prowadzone i zakończonych w latach 2016–2023.

Natomiast sprawa Zbigniewa B. została zakończona w roku 2025. Nie spełnia więc tego kryterium. Nie była i nie będzie badana w ramach tego zespołu — przekazał w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Krajowej.

Zbigniew Boniek skomentował sprawę na portalu X. Wyjawił, że jest święcie przekonany, że obroni się w sądzie.

Cel spełniony, uczciwi ludzie obrzuceni błotem – napisał Boniek.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl