Problemy Arkadiusza Sz. zaczęły się pod koniec stycznia. Zaparkował za blisko przejścia dla pieszych przy komendzie policji w Nysie. Interweniujący policjanci stwierdzili, że nie ma ważnego prawa jazdy.
Sprawa trafiła do prokuratury, najpierw tej w Nysie, skąd przekazano ją do Lwówka Śląskiego w woj. dolnośląskim.
Chodziło o to, by nie było podejrzeń o naciski na śledczych z racji faktu, że Arkadiusz Sz. był w tym czasie jednym z ważniejszych polityków PiS w regionie oraz jednym z doradców wojewody opolskiego Adriana Czubaka.
Śledczy ustalili, że Arkadiusz Sz. stracił prawo jazdy w lutym 2007 roku.
W toku postępowania okazało się, że Arkadiusz Sz. od tego czasu był łapany na jeżdżeniu samochodem w sumie siedem razy: raz w roku 2007, trzykrotnie w roku 2009 oraz po razie w 2011, 2015 i 2019 roku.
Oprócz tego prokuratura ustaliła, że polityka prawicy od 1997 roku zatrzymywano za różne wykroczenia drogowe aż 36 razy.
Prokuratura potwierdziła również, że Arkadiusz Sz. miał własne miejsce parkingowe w specjalnej strefie przed gmachem urzędu wojewódzkiego w Opolu i własnego pilota do szlabanu przy wjeździe na parking. Świadkowie potwierdzili, że z niego korzystał.
Śledczy stwierdzili jednak, że nie sposób ustalić jak często Arkadiusz Sz. to robił, bo system nie rejestruje wjazdu i wyjazdu aut z parkingu.
Prokuratura chciała warunkowego umorzenia, sąd się nie zgodził
Prokuratura z Lwówka Śląskiego na początku wakacji zawnioskowała do Sądu Rejonowego w Nysie o warunkowe umorzenie postępowania wobec Arkadiusza Sz. Prokurator chciał, aby Sz. wyznaczono dwa lata okresu próbnego, podczas którego nie mógłby złamać prawa, inaczej sprawa trafiłaby na wokandę.
Śledczy wnioskowali też o roczny zakaz prowadzenia pojazdów oraz o wpłacenie przez polityka prawicy 10 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Czyn jest udowodniony, sprawstwo nie ulega wątpliwości – argumentował w piątek w sądzie w Nysie prokurator Marek Śledziona, szef Prokuratury Rejonowej w Lwówku Śląskim. - Od lutego 2015 roku nie odnotowano żadnego zdarzenia drogowego z udziałem Arkadiusza Sz. Szkoda społeczna jest nieznaczna, a warunkowe umorzenie oznacza poniesienie przez oskarżonego konkretnej i dolegliwej odpowiedzialności karnej. Oskarżony nie był nigdy karany, działa społecznie, cieszy się dobrą opinią. Jeśli damy mu szansę, będzie przestrzegał porządku prawnego - przekonywał.
Sąd nie przychylił się do wniosku prokuratury. Uznał, że wniosek nie spełnia wszystkich wymaganych przesłanek. To oznacza, że w sprawie przeprowadzona będzie pełna rozprawa i wydany wyrok.
Zbigniew Ziobro polecił zbadać działania prokuratury
W niedzielę Zbigniew Ziobro, prokurator generalny oraz minister sprawiedliwości, powiedział w TVN24, że gdy dowiedział się o tym, że śledczy chcieli warunkowego umorzenia postępowania wobec Arkadiusza Sz., to polecił tę sprawę natychmiast zbadać.
Z informacji uzyskanych z Prokuratury Krajowej wynika, że ta negatywnie oceniła tę decyzję. Poleciłem wszcząć służbowe postępowanie wyjaśniające, by ustalić dlaczego tak się stało - mówił.
Zaznaczył, że akta sprawy trafią w poniedziałek do Warszawy.
- Uważam, że prokuratura zawsze musi działać w sposób pryncypialny i stanowczy. Dlatego jeśli tak się nie dzieje w jakiejś sytuacji, kogokolwiek by to nie dotyczyło, będę podejmował zdecydowane działania - stwierdził Zbigniew Ziobro.
Próbowaliśmy skontaktować się z prokuratorem Markiem Śledzioną. W prokuraturze w Lwówku Śląskim usłyszeliśmy, że w poniedziałek nie będzie dostępny.
Arkadiusz Sz. nie jest doradcą wojewody
Sprawa Arkadiusza Sz. wyszła na jaw wczesną wiosną. Krótko po opisaniu jej przez media zawiesił członkostwo w PiS. W połowie sierpnia złożył legitymację partyjną. Pozostaje jednak członkiem klubu radnych PiS w Opolu oraz wiceprzewodniczącym rady miasta.
Do niedawna pozostawał też doradcą wojewody opolskiego. Ale już nim nie jest.
Zwróciliśmy się do urzędu wojewódzkiego o wyjaśnienia. - Pan Arkadiusz Sz. otrzymał wypowiedzenie ze stanowiska doradcy wojewody w sierpniu. Nie otrzymał żadnej odprawy oraz nie jest zatrudniony w strukturze urzędu - mówi Martyna Kolemba-Gaschka, rzecznik wojewody.
Nie komentuje okoliczności zwolnienia Arkadiusza Sz. z urzędu. - Politykę kadrową względem doradców ustala pan wojewoda - stwierdza pani rzecznik.
Wcześniej, bo w połowie wakacji, wojewoda odwołał Arkadiusza Sz. ze składu komisji odpowiadającej za egzaminowanie kandydatów na instruktorów nauki jazdy oraz egzaminatorów.
Adrian Czubak powołał go do niej w styczniu tego roku, kilka dni przed tym, jak policjanci przyłapali polityka prawicy na jeżdżeniu samochodem pomimo tego, że odebrano mu prawo jazdy.
