Rodzice ofiary chcą zadośćuczynienia za tragedię, jaka ich spotkała, za 23 lata walki o prawdę i ukaranie winnych brutalnego gwałtu i zabójstwa ich piętnastoletniej córki. Domagają się 1,6 mln zł zadośćuczynienia.
Podłość, cynizm, pogoń za sukcesem zawodowym i politycznym musi być napiętnowana - mówi ojciec zamordowanej dziewczynki pan Krzysztof, cytując fragment uzasadnienia pozwu.
Zbrodnia – przypomnijmy – wydarzyła się w sylwestra 1996/1997 w wiejskiej dyskotece z podwrocławskich Miłoszycach. Za kilka tygodni miną 23 lata od dnia, w którym zamarznięte ciało zgwałconej i porzuconej na mrozie nastolatki znaleziono na podwórku jednej z posesji.
Do dziś nikt za tę zbrodnię prawomocnie nie został ukarany. We wrześniu zapadł nieprawomocny wyrok skazujący dwóch mężczyzn na kary po 25 lat więzienia. Wcześniej przez 18 lat w więzieniu siedział, w związku z tą sprawą, Tomasz Komenda i dopiero po tym czasie okazało się, że jest niewinny.
Rodzice Małgosi mają żal do polityków i urzędników, za sposób prowadzenia tej sprawy. Za zaniedbania, za lekceważenie dowodów. Nie mogą się pogodzić z uniewinnieniem Tomasza Komendy.
Powiedzcie Ziobrze, niech się odp… od mojego dziecka - wołał pan Krzysztof na sądowym korytarzu po wrześniowym wyroku, skazującym dwóch Ireneusza M. i Norberta Basiurę za zabójstwo.
Mają też wielki żal o film 25 lat niewinności, którego bohaterem jest Tomasz Komenda i piekło, jakie przeżył w więzieniu. Próbowali nawet zablokować powstanie tego filmu i mają pretensje do wrocławskiego sądu i ministra Ziobry, że w tych staraniach im nie pomogli.
Sprawa trafiła kilka tygodni temu do Sądu Okręgowego we Wrocławiu.
