Nietrzeźwy 45- latek był u swojej byłej partnerki. Złapał 4-miesięcznego kota i najpierw bił go ręką, a następnie rzucił nim o podłogę. Poobijane zwierzę wyrzucił z mieszkania na korytarz. Groził, że drugiego kota spali w piecu.
Policję wezwali sąsiedzi.
- Mundurowi ustalili miejsce pobytu wskazanego sprawcy, który przed przybyciem policjantów opuścił mieszkanie, w którym doszło do maltretowania zwierzaka. W chwili zatrzymania 45-latek był nietrzeźwy. Badanie wykazało, że miał ponad 1,3 promila alkoholu w organizmie. Na szczęście kotu nic poważnego się nie stało. Po badaniu weterynaryjnym wrócił do swojej opiekunki - relacjonuje aspirant sztabowy Robert Latus ze zduńskowolskiej policji.
Prokurator zastosował wobec 45-latka dozór policyjny oraz zakaz posiadania zwierząt. Zduńskowolanin za swoje postępowanie odpowie przed sądem. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 2.