Zginęła podczas misji bliźniaczej do tej, w której bierze udział Andrzej Bargiel

Piotr Olkowicz
Helikopter ze zwłokami Hilaree Nelson wylądował w szpitalu w Katmandu
Helikopter ze zwłokami Hilaree Nelson wylądował w szpitalu w Katmandu SUNIL PRADHAN/AFP/East News
O tym jak niebezpiecznej misji podjął się Andrzej Bargiel, który ma zjechać z najwyższego szczytu na świecie na nartach bez użycia tlenu, przekonują najświeższe, niestety tragiczne doniesienia z Nepalu. W Himalajach, podczas zjazdu na nartach z ośmiotysięcznika Manaslu poniosła śmierć doświadczona amerykańska alpinistka Hilaree Nelson - poinformowało w środę Ministerstwo Turystyki tego kraju. Zwłoki zaobserwowali piloci helikoptera.

49-letnią zmarłą przewieziono do Katmandu na obdukcję. Amerykankę uważano od poniedziałku za zaginioną. Zdobyła szczyt ósmego co do wysokości ośmiotysięcznika Manaslu (8163 m) i podczas zjazdu na nartach prawdopodobnie wpadła do szczeliny lodowca. Akcję ratunkową utrudniały niekorzystne warunki atmosferyczne.

Ta doświadczona himalaistka, która łączyła umiejętności wspinaczkowe ze skialpinizmem, zapisała się jako pierwsza kobieta w historii, która w czasie krótszym niż 24 godziny zdobyła dwa ośmiotysięczniki - Mount Everest i Lhotse. Zjechała na nartach z Czo Oju i jako pierwsza kobieta z Makalu.

Hilaree została wyróżniona tytułem National Geographic Adventurer of the Year w 2018 roku.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl