Wybory parlamentarne 2023. Kto wygrał debatę TVP?
W poniedziałek, 9 października, odbyła się debata TVP przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi 2023. W studiu pojawili się przedstawiciele wszystkich sześciu komitetów, które wystawiły swoje listy we wszystkich okręgach wyborczych. Swoje ugrupowania reprezentowali:
- Mateusz Morawiecki (PiS)
- Donald Tusk (KO)
- Joanna Scheuring-Wielgus (Lewica),
- Szymon Hołownia (Trzecia Droga)
- Krzysztof Bosak (Konfederacja)
- Krzysztof Maj (Bezpartyjni Samorządowcy).
W internecie pojawiło się mnóstwo komentarzy dotyczących tego, jak wypadli poszczególni kandydaci. A twoim zdaniem, który z polityków biorących udział w debacie wypadł najlepiej? Zagłosuj już teraz w naszej sondzie.
Debata TVP. Fatalne oceny Donalda Tuska
W związku z debatą TVP Onet zorganizował na żywo Studio Wyborcze prowadzone przez Marcina Zawadę, do którego w roli komentatorów zaproszono: Magdalenę Rigamonti, Andrzeja Stankiewicza i Dominikę Długosz. Podczas transmisji na żywo, już po debacie przedwyborczej, dziennikarze nie mieli nic dobrego do powiedzenia na temat występu Donalda Tuska, choć kibicują opozycji w wyborach parlamentarnych 2023.
- Przewidywalne ataki Tuska na Morawieckiego. Przewidywalne ataki Morawieckiego na Tuska. Tacy trochę starzy bokserzy, którzy się boksują, wiedząc, który jak uderza - ocenił Andrzej Stankiewicz.
- Donald Tusk był wyraźnie zdenerwowany. Nie rozumiem, czym był tak zdenerwowany na samym początku i dlaczego tak spalił to pierwsze pytanie - stwierdziła Dominika Długosz, dodając, że efekt końcowy był taki, że Hołownia i Scheuring-Wielgus wypadli "zdecydowanie" lepiej niż lider KO. - Uważałam, że Tusk lepiej wykorzysta to, że nie było Kaczyńskiego - dodała.
Niezadowolona z występu lidera Koalicji Obywatelskiej była również Magdalena Rigamonti, która przyznała, że można tu mówić o "porażce" Donalda Tuska.
- Tusk stracił ten czas. 15 sekund każdej wypowiedzi to były wychowawcze przytyki do Morawieckiego. Zupełnie niepotrzebne. Nie powiedział o ważnych rzeczach, takich jak aborcja, Trybunał Konstytucyjny, a nawet o aferze wizowej - mówiła dziennikarka.
- Bo się zapętlił w tym gadaniu nie wiadomo o czym - wtórowała jej Długosz. - Jakby pierwszy raz startował w debacie - dodawała.
- Wyglądało na to, że nie wiedział, że po pierwszym sygnale ma jeszcze 10 sekund, żeby mówić. Spłoszył się, wystraszył, zatrzymał, zrobił dziwną minę - podkreślała Rigamonti.
lena
