O śmierci Henryka Kozieła poinformował Adam Jabłoński, dziś trener, a niegdyś zawodnik Broni.
Trener Kozieł to legenda radomskiego boksu. To on praktykował u Papy Stamma, to on wychował Kazimierza Paździora, mistrza olimpijskiego z Rzymu. W 1986 to on zmontował zespół pięściarzy, który wywalczył awans do ekstraklasy. To była historyczna drużyna, ekipa ulubieńców, kibiców mieszkańców Radomia. Niektórych już nie ma, a niestety do nich dołączył też Henryk Kozieł. W ostatnich latach jego wychowankowie odwiedzali go w domu, byli na każdych urodzinach.
- To jest niezniszczalny człowiek. Sam jeździ samochodem, ma świetną pamięć. Mogliśmy powspominać wszystkie walki, zgrupowania, wspólne chwile - mówił jeszcze niedawno trener Adam Jabłoński.
Trener Kozieł pochodził z Zabrza. Pracował w latach sześćdziesiątych z kadrą narodową. Trener nie tylko Kazimierza Paździora, ale też Leszka Drogosza (dwukrotnego mistrza Europy i wicemistrza olimpijskiego, Rzym 1962), czy Jerzego Kuleja. Mariana Kacprzyka (mistrz olimpijski, Rzym, 1960 r.).
O pogrzebie legendy radomskiego boksu będziemy informować.
