Trzeba zmienić przepisy tak, by piesi mieli pierwszeństwo, zanim wejdą na pasy - apeluje rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar. To efekt jego rozmów z przedstawicielami stowarzyszeń „Miasto Jest Nasze” i „Piesza Masa Krytyczna”.
CZYTAJCIE KONIECZNIE
KIEDY PIESI GINĄ NAJCZĘŚCIEJ? POZNAJCIE WYNIKI BADAŃ
W tej sprawie RPO zwrócił się już do ministra infrastruktury. Obecnie pieszy ma pierwszeństwo na jezdni, gdy wejdzie na przejście. Nie wcześniej. Kierowcy są natomiast zobligowani do zachowania szczególnej ostrożności, kiedy zbliżają się do pasów.
Rzecznik praw obywatelskich uważa, że zmiana przepisów poprawiłaby bezpieczeństwo pieszych, a kierowca musiałby zachować jeszcze większą ostrożność i w większym stopniu zmniejszyć prędkość.
CZYTAJCIE KONIECZNIE
KIEROWCA STRACI PRAWO JAZDY PRZEZ LEKI NA ASTMĘ
Jak podkreśla Adam Bodnar, przepis, zgodnie z którym pieszy ma pierwszeństwo jeszcze przed wejściem na pasy, obowiązuje w krajach skandynawskich i w większości państw Europy Zachodniej.
- Według ustawodawstwa norweskiego i francuskiego, kierowca ma obowiązek zatrzymania się przed przejściem dla pieszych nawet, jeśli osoby znajdujące się w jego pobliżu nie wykazują wyraźnego zamiaru przejścia przez jezdnię, a jedynie zbliżają się do niej. Natomiast prawodawstwo szwajcarskie zobowiązuje kierowcę do zatrzymania się i ustąpienia pierwszeństwa pieszemu w przypadku, gdy pieszy znajduje się już na przejściu bądź stoi przed przejściem, lecz ma oczywisty zamiar przejścia przez jezdnię. We wspomnianych państwach liczba ofiar śmiertelnych wypadków drogowych w przeliczeniu na milion mieszkańców jest zdecydowanie niższa niż w Polsce - wskazuje rzecznik praw obywatelskich.
ZOBACZCIE FILMIK: CO SIĘ DZIEJE NA PRZEJŚCIU DLA PIESZYCH
Nie wszystkim podoba się jednak koncepcja przedstawiona przez Adama Bodnara. - To nie jest dobry pomysł - uważa Andrzej Łukasik, prezes Polskiego Towarzystwa Kierowców. - Jeśli nauczymy pieszych, że mogą bez odpowiedzialności wchodzić na jezdnię, to będzie jeszcze gorzej. Być może kierowcy będą ostrożniejsi, ale gdybyśmy rozszerzyli taki przepis o to, że pieszy miałby sygnalizować zamiar wejścia na pasy, np. przez podniesienie ręki, to można byłoby przyjrzeć się takiej propozycji. Wyrobienie u pieszych nawyku, że mają pierwszeństwo w każdej sytuacji, to proszenie się o nieszczęście - podkreśla Andrzej Łukasik.
Nowe znaki drogowe powodują zamieszanie? Znaki D-51a i D51b ...
Jak wyglądają statystyki w województwie śląskim? Z policyjnych danych wynika, że od 2014 do 2018 roku zmniejszyła się liczba wypadków z udziałem pieszych. Z 1258 do 917.
CZYTAJCIE KONIECZNIE
PRAWO JAZDY STRACISZ PRZEZ LEKI NA ASTMĘ
Mniej jest także ofiar śmiertelnych. W ubiegłym roku odnotowano 81 takich przypadków, w 2017 roku - 90, a jeszcze w 2014 roku - aż 111. Zmniejszyła się również liczba rannych. Pięć lat temu ucierpiało 1183 pieszych, a patrząc na ubiegły rok, to ta liczba wyniosła 868.
Policjanci mają także dane dotyczące wyłącznie zdarzeń na przejściach dla pieszych. Do największej liczby wypadków, w ciągu ostatnich 5 lat, doszło w 2016 roku (536). W ostatnich latach takich zdarzeń było już jednak mniej - odpowiednio 523 i 451 wypadków w 2017 i 2018 roku. W wypadkach na pasach ucierpiało także mniej osób. W latach 2014-2017 łączna liczba rannych i zabitych przekraczała 500. W 2018 roku na pasach ucierpiało natomiast 469 pieszych.

Z nowych analiz Instytutu Transportu Samochodowego wynika, że ryzyko wypadku z udziałem pieszego po zapadnięciu zmierzchu, poza terenem zabudowanym, jest 12-krotnie większe niż za dnia.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Czy Katowice nadają się do mieszkania? Panel dyskusyjny DZ
Gala Plebiscytu Sportowiec Roku woj. śląskiego