Konfiskata rosyjskiego mienia. Potrzebna zmiana w konstytucji
Ministerstwo Rozwoju i Technologii poinformowało w poniedziałek o zarządzie przymusowym na 100 proc. akcji Gazpromu w EuRoPol Gazie. We wpisanej na listę sankcyjną firmie PAO Gazprom, decyzją ministra rozwoju i technologii Waldemara Budy, został ustanowiony tymczasowy zarząd przymusowy.
We wtorek podczas konferencji prasowej do sprawy odniósł się rzecznik rządu Piotr Muller. Zdementował pojawiające się informacje dotyczące tego, że PiS mówił o tym, że do tego typu decyzji jest potrzebna zmiana konstytucji.
– Chciałbym wyjaśnić, że to jest zarząd tymczasowy, a nie nacjonalizacja tych udziałów, bo faktycznie bez zmiany konstytucji taka możliwość nie istnieje, jeżeli chodzi o zajęcie czy konfiskatę majątków rosyjskich i np. ich przekazanie na działania związane z odbudową Ukrainy. To jest możliwe dopiero po ewentualnej zmianie konstytucji. Projekt zmian w konstytucji jest w Sejmie, natomiast my jesteśmy gotowi, żeby go przedstawić do głosowania, ale tylko w sytuacji, gdy opozycja zadeklaruje, że taki projekt zostanie przegłosowany pozytywnie. Do tej pory taka deklaracja z ust przedstawicieli klubów parlamentarnych nie padła. W związku z tym ten wniosek trudno poddawać pod głosowanie, jeżeli nie uzyska odpowiedniej większości w Sejmie. A jak wszyscy wiemy, najgorszą informacją, jaka mogłaby w tej chwili się pojawić, jest taka, że polski parlament odrzuca taki wniosek. Bo przecież nie byłaby to wina rządu, tylko parlamentu, który przyjmuje akurat zmianę konstytucji kwalifikowaną większością głosów – wyjaśnił.
Rzecznik rządu zadeklarował, że „jeżeli tylko będzie gotowość ze strony opozycji, aby tego typu projekt poprzeć, to zostanie skierowany na dalszą procedurę głosowania”.
Czy opozycja poprze proponowane przez PiS zmiany?
W rozmowie z i.pl do sprawy zmian konstytucji w zakresie konfiskaty rosyjskiego mienia odniosła się Paulina Hennig-Kloska, poseł Polski 2050.
– Konstytucji nie można czytać bądź zmieniać wybiórczo. Prawo i Sprawiedliwość od 7 lat konstytucji nie przestrzega. Chce przestrzegać pojedyncze jej artykuły – powiedziała.
Dodała, że Polska 2050 „nad wszystkimi elementami, które są potrzebne do zmiany w konstytucji, może się pochylać dopiero po zmianie władzy”. – Nie będziemy wymieniać zamków w drzwiach na potrzeby włamywaczem – mówiła. Paulina Hennig-Kloska dodała, że sprawa była już omawiana w Sejmie.
– Prawda jest taka, że rząd wraca do tej kwestii w sytuacji, kiedy ma inne problemy. Dzisiaj prawdziwym, realnym problemem w Polsce jest – po pierwsze – drożyzna i inflacja, a po drugie – recesja i coraz większe widmo tego, że ludzie zaczną tracić pracę. Rząd, jeżeli dzisiaj chce istotnie walczyć o poparcie, powinien przedstawić prawdziwą strategię walki z recesją i inflacją, bo sobie z tymi obszarami nie radzi – wskazała.
[polewcany]22666981[/polecany
Krzysztof Paszyk, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego - Koalicji Polskiej powiedział nam, że „nie jest to nowy temat. PSL od wielu miesięcy mówi o tym, że wystarczą zmiany w zwykłym ustawodawstwie, np. w kodeksach, żeby konfiskata mienia rosyjskiego była możliwa”.
– Naprawdę, nie są potrzebne zmiany w konstytucji w tym zakresie. Nie ma co wywoływać takich dyskusji, bo można to zrobić na poziomie ustaw. Wielokrotnie robił tak Zbigniew Ziobro, proponując ustawami np. konfiskatę mienia przestępców – wyjaśnił.
Zdaniem Krzysztofa Paszyka „PiS chce gonić króliczka, którego nie da się złapać”.
Cezary Tomczyk, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej powiedział z kolei i.pl, że nie będzie komentować „wrzutek” rzecznika rządu i rzecznika PiS.
– Wojna na Ukrainie trwa od ośmiu i był czas na takie decyzje. Co przez osiem miesięcy wydarzyło się w tej sprawie? Wydaje mi się, że ze strony PiS nic – dodał.

rs