Oskarżone prowadziły agencję modelek, która była przykrywką prawdziwej działalności - wynajmowania modelek jako luksusowych prostytutek w Polsce i za granicą. Swoje ciała miały sprzedawać 63 kobiety: polskie modelki, fotomodelki, hostessy oraz piosenkarka. Ich klientami byli m.in. tajemniczy książę jednego z krajów rejonu Zatoki Perskiej i futbolowy potentat, właściciel znanego w świecie klubu piłkarskiego. Z seksualnych usług modelek korzystali też znani polscy celebryci, sportowcy i biznesmeni.
W procesie sześć osób oskarżono o czerpanie korzyści z prostytucji i wysyłanie modelek z Polski jako luksusowych prostytutek. Trzy z podejrzanych: Joanna B. - córka znanego rockmana oraz jej matka, Danuta B., a także Karolina Z. - przyznały się do popełnianych czynów. Zgodziły się na dobrowolne poddanie się karze uzgodnionej wspólnie z prokuratorem. Dzięki temu nie było potrzeby przeprowadzania całego procesu. Dziś we wrocławskim sądzie zapadł wyrok w ich sprawie. Oskarżone nie pojawiły się na sali rozpraw, reprezentowali ich wynajęcie adwokaci.
Joanna B. została skazana na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Sąd zasądził także przepadek 30 tys. złotych, które kobieta miała zarobić na prostytucji. Danuta B. skazana została na półtora roku więzienia w zawieszeniu na 5 lat oraz grzywnę w wysokości 1000 zł. W tym wypadku doszło jeszcze oskarżenie o korzystanie z nielegalnego oprogramowania komputerowego.
Karolina Z. skazana została na 3 lata więzienia w zawieszeniu na 3 lata oraz przepadek 55 tys. zł.
Wszystkie kobiety otrzymały zakaz prowadzenia agencji modelek na okres 5 lat. Wyrok nie jest prawomocny, strony mogą się od niego odwołać. Ale, jak poinformowała prowadząca sprawę sędzia Anna Plewińska, ponieważ wyrok zapadł po porozumieniu oskarżonych z sądem i prokuratorem, sąd wyższej instancji może zdecydować o wyższym wymiarze kary.
- Wyrok został uzgodniony z moim klientem, nie sądzę, byśmy się od niego odwoływali - mówi Jakub Bedryj, adwokat jednej z oskarżonych.
Dwie pozostałe podejrzane w procesie początkowo zgodziły się na poddanie się karze bez procesu, ale wycofały się z tej decyzji. Czeka je więc normalny proces. Tak samo jak szóstą podejrzaną osobę, która nie złożyła takiego wniosku. Na razie nie wiadomo, kiedy ich proces się rozpocznie. Prawie na pewno w charakterze świadków we wrocławskim sądzie będą zeznawać modelki, które jeździły do luksusowych kurortów we Francji, Szwajcarii i Hiszpanii.