38-letni aktor udostępnił w swoich mediach społecznościowych materiał filmowy przedstawiający przerażające sceny z festiwalu muzycznego, który zaatakowali bojownicy Hamasu. Podczas tego wydarzenia zginęło około 260 osób.
Jak wyznał Hugh Sheridan, dostał wcześniej zaproszenie do wspólnej zabawy, ale na szczęście odmówił. Opowiedział przy tym, co spotkało go podczas udanej próby ucieczki z Izraela.
Znany aktor wśród pocisków Hamasu. Co widział w Izraelu?
Gwiazdor przebywał w Izraelu na wakacjach. W czasie, kiedy Hamas rozpoczął atak rakietowy, spędzał przyjemne chwile na grillu z przyjaciółmi z okazji żydowskiego święta Simchat Tora. Znany m.in. z serialu "Packed to the Rafters" Sheridan opowiedział w poście na Instagramie o przerażającym doświadczeniu ucieczki z kraju pogrążonego w walce.
"Zrobiło się niesamowicie cicho. Desperacko szukam taksówki na lotnisko, aby spróbować się wydostać. Pociski rakietowe były zbyt blisko" - relacjonował, publikując zdjęcie pustych ulic.
Na szczęście udało mu się dotrzeć na lotnisko i odlecieć bezpiecznie do Aten.
"Kilka godzin temu wszyscy w Izraelu żyli zupełnie normalnie. Wczoraj było wielkie żydowskie święto. Spotkałem rodzinę, do której przyleciało 150 osób na jutrzejszy ślub. Byliśmy na grillu z młodymi ludźmi, którzy w tej chwili są w drodze do Gazy, by walczyć. Ich życie zmieniło się całkowicie w jednej chwili. To niewiarygodne, jak szybko i brutalnie nastąpił atak. Bez żadnego ostrzeżenia. Serce mi pęka" - napisał w swojej relacji.
mm
