Ledwie kilka miesięcy temu pojawiły się informacje, że dziennikarz TVN Piotr Kraśko przez cztery lata nie płacił podatków. Najnowsze doniesienia wskazują, że może on nie być jedyną gwiazdą telewizji z takimi problemami. Podobne mają dotyczyć Macieja Orłosia. Jako pierwszy o sprawie poinformował Pomponik.pl.
Prawie pół miliona zaległości
"Wszyscy jego kontrahenci dostali pismo z jego Urzędu Skarbowego, z którego wynika, że Orłoś jest zadłużony na prawie 500 tysięcy złotych i jeśli kontrahenci mają względem niego zobowiązania finansowe, to muszą je uregulować, wysyłając pieniądze do Urzędu, nie bezpośrednio do Macieja Orłosia" – twierdzi informator serwisu.
Z ujawnionych danych wynika, że dziennikarz jest winien skarbówce 411 100,69 zł samej należności, zaś razem z odsetkami - 497 084,40 zł.
Zadłużenie dotyczy okresu styczeń 2019 - styczeń 2022.
Co na to Maciej Orłoś?
O komentarz do sprawy zwrócił się do Orłosia serwis Wirtualne Media. W środę dziennikarz miał poinformować, że sprawę skomentuje w czwartek. Tego dnia uznał jednak, że nie będzie komentował doniesień o swoich zaległościach podatkowych. Dopytywany, czy zamierza podjąć kroki prawne w związku z publikacjami na swój temat, odparł: "Tego jeszcze nie wiem".
Maciej Orłoś przed wiele lat związany był z Telewizją Polską, gdzie od 1991 roku prowadził "Teleexpress". Z publicznym nadawcą rozstał się w sierpniu 2016 roku. W latach 2016-2018 współpracował z Telewizją WP, a później także z Radiem ZET i Radiospacją. Obecnie pracuje w Radiu Nowy Świat. Występy w mediach to jednak nie jedyne źródło jego dochodu. Dziennikarz ma również własną firmę prowadzącą szkolenia z wystąpień publicznych. Wydał też książkę poświęconą tej tematyce.
Pomponik, Wirtualnemedia.pl

td