Żołnierze Putina są oskarżani o okradanie rodaków w regionie granicznym

Kazimierz Sikorski
Żołnierze Putina mieli chronić mieszkańców obwodu biełgorodzkiego przed bojownikami Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego. Zamiast tego, zajęli się grabieżą miejscowych domów.
Żołnierze Putina mieli chronić mieszkańców obwodu biełgorodzkiego przed bojownikami Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego. Zamiast tego, zajęli się grabieżą miejscowych domów. SERGEY BOBOK/AFP/East News
Mieszkańcy obwodu biełgorodzkiego w Rosji są przerażeni zachowaniem swoich żołnierzy. Przysłani, by chronić ludzi przed atakami, zaczęli grabić domy swoich rodaków. Moskwa nie reaguje.

Rosyjskie władze wysłały żołnierzy do obwodu biełgorodzkiego na granicy z Ukrainą, aby chronili miejscową ludność przed ewentualnymi ukraińskimi atakami. Teraz żołnierze są oskarżani o grabieże i przejmowanie domów. Mają robić dokładnie to samo, co czynili, będąc na Ukrainie.

Gubernator zna sprawę

Gubernator Biełgorodu Wiaczesław Gładkow mówi o oburzających zachowaniach żołnierzy Putina wobec mieszkańców niektórych wiosek w regionie – donosi niezależny portal Govorit NeMoskva.

- Żołnierze Federacji Rosyjskiej trafiają do domów (mimo że nie wprowadzono stanu wyjątkowego i nie mają prawa wchodzić na prywatne posesje) – pisała jedna z kobiet, mieszkanka Nowej Tawolżanki. - Mieszkają w naszych domach, piją, awanturują się, zostawiają po sobie śmieci i brud, kradną nasze rzeczy osobiste – dodała.

Inni mówią, że żołnierze Putina kradną miejscowym samochody i sprzęt rolniczy. - Nie chcemy, aby nasze domy, które już ucierpiały w wyniku działań sił Ukrainy, stały się schronieniem dla naszych żołnierzy, którzy zachowują się jak bandyci - napisał inny mieszkaniec.

Nie opuszczają swoich domów

- Wiele osób nie opuszcza swoich domów, dlatego że szumowiny (rosyjscy żołnierze-red) ukradną wszystko, nawet prostownicę do włosów - tłumaczyła jeszcze inna mieszkanka Biełogrodu.

Kolejny mieszkaniec opisał, jak po powrocie do domu zastał przerażający widok. - Pokradli wiele rzeszy, inne zniszczyli. Meble są ułożone w stos, prawdopodobnie szykują się do ich zabrania.
Zaapelował też do gubernatora, by wreszcie zajął się tym skandalicznym procederem.

od 16 lat

lena

Wideo

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jan
Nie potrzeba wojny zeby ludzie byli okradani
g
gosc
W czasie wojny i po wojnie również wszystkich okradali nawet tych co "wyzwolili"

To jest prosty lud który nie zasługuje na szacunek.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Już nie musisz wychodzić z domu, aby zagrać w „totka”. Mało kto wie, że tak się da

Już nie musisz wychodzić z domu, aby zagrać w „totka”. Mało kto wie, że tak się da

14-latek podpalił dwa radiowozy pod Poznaniem. Straty to aż 100 tysięcy złotych!

14-latek podpalił dwa radiowozy pod Poznaniem. Straty to aż 100 tysięcy złotych!

Wróć na i.pl Portal i.pl