Żory: 66-latek utrudniał pracę strażakom, którzy gasili jego dom - a w nim rodzinę z dziećmi
Ta nieprawdopodobna sytuacja miała miejsce po 23.00. W płomieniach stanął budynek mieszkalny, w którym przebywała rodzina z dziećmi.
- Podczas, gdy strażacy prowadzili akcję ratowniczą 66-letni właściciel przeszkadzał im. Mężczyzna nie reagował na prośby munudrowych, wchodził w drogę, komentował, a także obraził policjantów. Zażądał od jednego z nich, aby ten zapisał mu na kartce swoje dane, gdyż ma zamiar na niego złożyć skargę, szarpał go też za mundur. 66-latkowi nie podobało się to, że "obcy" ludzie wydają mu polecenia na jego własnej posesji. Zamiast troszczyć się o bezpieczeństwo bliskich martwił się, że strażacy zaleją mu narzędzia - wyjaśnia Kamil Siedlarz, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Żorach.
Na nic zdały się tłumaczenia policjantów - krewki 66-latek po prostu ich zwyzywał.
- Na szczęście akcja zakończyła się szczęśliwie i nikt nie ucierpiał w pożarze. Rodzina minionej nocy znalazła schronienie u sąsiadów. Śledczy wyjaśniają steraz zczegółowe okoliczności zdarzenia - czytamy w komunikacie żorskiej policji.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
PROGRAM "Dobrze zaprojektowane" Red. Anny Dudzińskiej