12 grudnia 2020 roku na placu Wolności w Poznaniu odbyła się manifestacja w ramach Strajku Kobiet. O przewodniczenie i organizację tego zgromadzenia obwinione zostały Zuzanna Kozak i Aleksandra Filipiak. Jest to wykroczenie zagrożone karą ograniczenia wolności lub grzywny. W czwartek, 10 czerwca w Sądzie Rejonowym Poznań Stare Miasto odbyła się rozprawa w tej sprawie. W trakcie trwania rozprawy przed sądem odbyła się pikieta osób wspierających oskarżone kobiety.
Protest w Poznaniu. Przejazd motorów przez plac Wolności:

Obie oskarżone nie przyznały się się do winy. Składając wyjaśnienia zaznaczyły, że było to spontaniczne zgromadzenie o którym dowiedziały się z Facebooka.
- Postanowiłam skorzystać z moich praw i wziąć udział w tym wydarzeniu. W trakcie jego trwania kilka razy przemawiałam przez megafon. Moim zdaniem nadużyciem jest twierdzić, że przewodniczyłam temu zgromadzeniu -
mówiła Zuzanna Kozak.
Najlepszy ginekolog w Poznaniu 2021: Sprawdź ranking 20 leka...
I dodała: - Jestem osobą bardzo skromną, nie wychodziłam przed szereg, oprócz mnie głos zabierało kilka innych osób.
O spontanicznym charakterze manifestacji przekonana jest także Aleksandra Filipiak. - Zgromadziło się tam około 150 osób, mniej więcej tyle samo, co podczas trwającego w tym samym czasie koncertu gitarzysty na Starym Rynku - twierdzi.
Komenda Miejska Policji Poznań Stare Miasto, występująca w charakterze oskarżyciela domagała się kary grzywny w wysokości 200 zł dla obu obwinionych, natomiast obrońca kobiet adwokat Andrzej Reichelt wnosił o uniewinnienie.
- Zgromadzenia spontaniczne to podwaliny demokracji, gdzie policja powinna chronić demonstrantów, obywateli i sam przebieg wydarzenia, a nie ochraniać polityków przed konsekwencjami ich poczynań - mówiła Aleksandra Filipiak.
Ostatecznie sąd przychylił się do wniosku obrońcy obwinionych i zdecydował o uniewinnieniu Zuzanny Kozak i Aleksandry Filipiak.
Poznań: Nieznane murale, które zachwycają. Zobacz najlepszy ...