O tym szokującym zdarzeniu dowiedzieliśmy się nieoficjalnie z wiarygodnego źródła zbliżonego do kręgów wymiaru sprawiedliwości. Policja potwierdza, że doszło do zdarzenia, jednak nie mówi o szczegółach.
- Do zdarzenia doszło około godziny 12.30 na terenie Sądu Rejonowego w Stalowej Woli. Doprowadzony mężczyzna, któremu na polecenie sądu policjanci zdjęli kajdanki, przeskoczył przez barierkę i uciekł z budynku. Trwają intensywne poszukiwania, tyle na obecnym etapie mogę powiedzieć - mówi aspirant Przemysław Paleń z Komendy Powiatowej Policji w Stalowej Woli.
Z naszych nieoficjalnych ustaleń wynika, że mężczyzna był już znany organom ścigania w związku z przestępstwami narkotykowymi oraz rozbojem. Pochodzi z Zaklikowa. Tym razem przed sądem odpowiadał za przestępstwo, za które grozi mu do 10 lat więzienia.
Obecnie trwają intensywne poszukiwania uciekiniera, w działania zaangażowane są niemal wszystkie dostępne patrole umundurowane oraz kryminalni. Poszukiwany mężczyzna nie jest uzbrojony.
W czasie, kiedy doszło do ucieczki, w sali sądowej przebywało czterech policjantów mających "pod opieką" dwóch doprowadzonych z zakładu karnego.
AKTUALIZACJA. Z naszych nieoficjalnych ustaleń wynika, że poszukiwany mężczyzna jest wysoki i muskularny, cechą charakterystyczną są również tatuaże na bardzo dużej powierzchni ciała.
AKTUALIZACJA. Do godziny 19 mężczyzna nie został jeszcze zatrzymany.
AKTUALIZACJA. Czwartek, 30 czerwca - wciąż trwają poszukiwania mężczyzny. Wbrew pojawiającym się w internecie komentarzom, dotąd nie został zatrzymany.
AKTUALIZACJA. Rysopis poszukiwanego: krępa budowa ciała, wysportowany, krótkie, czarne włosy. Ubrany był w niebieską koszulkę, długie niebieskie jeansy. Cechą charakterystyczną są tatuaże, między innymi na rękach, nogach i szyi.
