Informację o zaginionej dziewczynce podawały nie tylko opolskie media, ale także mnóstwo ludzi na Facebooku.
W Dobrodzieniu w poszukiwania zaangażowano - jak podaje policja - prawie 100 osób: policjantów, strażaków oraz okolicznych mieszkańców.
Zaginięcie było tajemnicze. Wieczorem 12-letnia Ewa była jeszcze w domu, ale w nocy zniknęła z domu. Zgłoszenia o zaginięciu 12-letniej dziewczynki policja otrzymała o 5.00 nad ranem.
Policjanci od razu rozpoczęli poszukiwania. Funkcjonariusze przeczesali pobliskie lasy, sprawdzili pustostany, zbiorniki wodne oraz tereny trudno dostępne. Mundurowi skontrolowali także dworce, szpitale, drogi wylotowe.
W stan gotowości postawiona została cała jednostka. W poszukiwaniach wykorzystano 19 radiowozów. Poszukiwania 12-letniej dziewczynki trwały kilkanaście godzin.
Znaleziono ją we wtorek o godz. 15.30, kiedy już zapadał zmrok. 12-latka leżała na ziemi i była wyziębiona.
- Dziewczynka została odnaleziona na odludziu, w trudno dostępnym miejscu. Została oddana pod opiekę lekarzy. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - informuje asp. Stanisław Filak, rzecznik komendy policji w Dobrodzieniu.
Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, dziewczynkę znalazł w lesie znajomy rodziny, który brał udział w poszukiwaniach, objeżdżając okolice quadem.
Policja wyjaśnia teraz, jak doszło do zaginięcia 12-letniej Ewy, dlaczego znalazła się w nocy w lesie. Jedną z hipotez jest to, że chodziło o zadanie w społecznościowej grze internetowej.