Dwutygodniowa kwarantanna może być zbyt krótka. Do takich wniosków można dojść po analizie jednego z przypadków, który miał miejsce w jednej z wsi w gminie Strzelce Opolskie.
Starszy mieszkaniec zaraził się wirusem, najprawdopodobniej po kontakcie ze swoim synem, który był wcześniej na nartach w Austrii.
To, że syn jest chory podano do wiadomości 12 marca (był to drugi pacjent na Opolszczyźnie). Mniej więcej od tego okresu senior przebywał w kwarantannie w swoim domu.
Dwa tygodnie później okres izolacji dobiegł końca - mężczyzna miał nawet zgodę, by wychodzić z domu.
Potem pobrano od niego wymaz do zbadania, a wynik wyszedł dodatni (potwierdzono obecność wirusa). Mężczyzna jest wściekły na zaistniałą sytuację.
Co ciekawe, żona seniora jest zdrowa, choć oboje mieszkają pod jednym dachem.