18-letnia Brytyjki „zaginęła na wakacjach w Tajlandii”. Odnalazła się za kratami na innym kontynencie

Kazimierz Sikorski
Gruzińska policja ma ręce pełne roboty, obok zwalczania demonstrantów, stara się walczyć z przestępcami.
Gruzińska policja ma ręce pełne roboty, obok zwalczania demonstrantów, stara się walczyć z przestępcami. AA/ABACA/Abaca/East News
Zaginięcie 18-letniej Brytyjki poruszyło nie tylko jej rodzinę. Młoda kobieta zaginęła w trakcie wakacji w Tajlandii. Zaniepokojona rodzina rozpoczęła poszukiwania na ogromną skalę.

Spis treści

Bella May Culley z Billingham z brytyjskiego hrabstwa Durham, podróżowała z przyjacielem po Tajlandii, ale nagle przepadła. Jej telefon był wyłączony, a ostatni sygnał pochodził z okolic Pattayi, niedaleko Bangkoku.

Nastolatka odnalazła na innym kontynencie

Niespodziewanie młoda kobieta odnalazła się na innym kontynencie w więzieniu w … Gruzji. Nie wiadomo, jak tam trafiła. Bella stawiła już  przed tamtejszym sądem.

Kobieta usłyszała także zarzuty. Przyłapano ją bowiem na próbie przemytu 14 kilogramów marihuany do byłego Kraju Rad.

Podczas rozprawy w sądzie w Tbilisi ogłosiła, że ​​jest w ciąży i podda się badaniom lekarskim. Poleciała na Filipiny tuż po Wielkanocy, a potem udała się do Tajlandii, udostępniając zdjęcia w mediach społecznościowych.

Gdy ustały od niej wieści, rodzina była w szoku

18-latka pewnego dnia przepadła bez śladu, a posty w mediach społecznościowych ustały. Nie skontaktowała się również ze swoją mamą Lyanne Kennedy.

Jej rodzina była tak zaniepokojona, że ​​tata, Neil, i siostra, Kerry, polecieli do Tajlandii, by na własną rękę rozpocząć poszukiwania. Neil jedzie teraz do Gruzji, aby zobaczyć swoją córkę, która jak mówił jej prawnik jest „przerażona i zdezorientowana”.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Brytyjce grozi do 20 lat więzienia lub dożywocie. Może zostać osadzona w jedynym w kraju więzieniu dla kobiet.

W internecie opublikowano nagranie, na którym widać, jak 18-latka jest prowadzona w kajdankach przez agentów Centralnego Departamentu Policji Kryminalnej w Tbilisi.

Według lokalnych doniesień Brytyjka miała na międzynarodowym lotnisku w Tbilisi 34 paczki marihuany i 20 paczek haszyszu.

Jej przyjaciółka mówiła:

„Nie chciałam, żeby jechała do Tajlandii. Błagałam ją, by wróciła do domu. Nie ufam tamtejszym chłopakom”. „Ale chciała spotkać się z kilkoma znajomymi, których poznała tam podczas poprzedniej podróży. Nie wiem, kim oni są”.

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl