Spis treści
Współlokator ofiary zaklina się, że nie był zamieszany w rosyjską ruletkę w kompleksie Soi Chaiyaphruek 1 w Pattayi w Tajlandii. Zadzwonił na policję po tym, jak Brytyjczyk otrzymał ranę postrzałową w czoło.
Tragiczna "zabawa" w tajskim hotelu
Rzecznik policji, porucznik Panasarn Krongsit, powiedział, że ofiarę znaleziono na podłodze w kałuży krwi, w hotelowym apartamencie na 11. piętrze.
Ratownicy przeprowadzili resuscytację i zabrali Brytyjczyka do szpitala w stanie krytycznym. Znaleziono pistolet kalibru 38 z jedną zużytą łuską oraz marihuanę i zbiornik gazu rozweselającego.
Raczyli się marihuaną i gazem rozweselającym
Współlokator ofiary powiedział, że mężczyzna „używał marihuany i wdychał gaz rozweselający, zanim stracił rozum i zaprosił go do gry w rosyjską ruletkę”.

"Bałem się i nie chciałem dołączyć. Słyszałem, jak naciska spust, ale na początku nic się nie wydarzyło. Po chwili padł strzał, podskoczyłem i zobaczyłem go leżącego na podłodze. Zadzwoniłem po pomoc i zbiegłem po ochroniarza" - dodał.
Policja bada, w jaki sposób Brytyjczyk wszedł w posiadanie rewolweru, a lekarze walczą o jego życie.