Sprawa ze względu na jej charakter owiana jest zasłoną milczenia i ciężko dowiedzieć się bliższych szczegółów. Udało nam się jednak ustalić, że dziewczynka miała zgodzić się na stosunek z 20-latkiem.
- Podejrzany mężczyzna przyznał się, że obcował płciowo z dziewczynką. Twierdził, że 13-latka przekonywała go, że ma 16-lat - mówi Marta Pętkowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Przemyślu.
Sprawa nie budziła żadnych wątpliwości. Mężczyzna usłyszał zarzut z art. 200 kk par. 1., czyli miał odpowiadać za klasyczną pedofilię.
20-latek trafił pod koniec ubiegłego roku do tymczasowego aresztu. Za kratami zabawił zaledwie 2,5 miesiąca i został wypuszczony na wolność. Po wyjściu nie objęły go wolnościowe środki zapobiegawcze, czyli mówiąc krótko nie musiał m.in. zgłaszać się na dozory policyjne.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami mężczyzna chce dobrowolnie poddać się karze. I tę ustalił z prokuratorem. Jak powiedziała nam prokurator Marta Pętkowska, to kara 6 miesięcy pozbawienia wolności z zaliczeniem wspomnianego wcześniej okresu 2,5 miesiąca, jakie 20-latek spędził w areszcie.
Ponadto:
- Mężczyzna będzie musiał przez dwa lata wykonywać prace społeczne w wymiarze 30 godzin miesięcznie.
- Przez 5 lat nie będzie mógł się z 13-latką kontaktować w żaden sposób oraz będzie miał zakaz zbliżania do niej na odległość mniejszą niż 100 metrów.
- Będzie również musiał zapłacić dziewczynce nawiązkę w wysokości 10 tys. zł.
- I dodatkowo przez 3 lata będzie miał zakaz zajmowania wszelakich stanowisk, wykonywania zawodów i prowadzenia działalności związanej z wychowaniem, edukacją, leczeniem i opieką nad małoletnimi.
Kilka dni temu wniosek w tej sprawie trafił z prokuratury do sądu. Jeżeli sąd zgodzi się na powyższy wymiar kary, to oznaczać to będzie tyle, że procesu nie będzie. A 20-latek trafi do więzienia prawdopodobnie na około dwa tygodnie, bo po połowie kary będzie mógł się starać o warunkowe zwolnienie.
