Wraca sprawa głośnego zabójstwa
Po tym, jak w zeszłym tygodniu ogłoszono, że sprawa Erika i Lyle'a Menendezów może zostać ponownie rozpatrzona w związku z pojawieniem się nowych dowodów, prokurator okręgowy Los Angeles we wtorek wyjaśnił, że decyzja w tej sprawie najprawdopodobniej zostanie podjęta do końca tygodnia.
Bracia Menendez spędzili ponad 30 lat w więzieniu za zastrzelenie swoich rodziców, José i Kitty, w ich rezydencji w Beverly Hills w 1989 roku. Bracia zostali skazani na dożywocie podczas drugiego procesu, po tym jak pierwszy uznano za nieważny.
Nigdy nie zaprzeczali popełnieniu zbrodni; to motyw popełnienia przestępstwa dzielił opinie publiczną na przestrzeni dziesięcioleci.

Nowe dowody ws. Menendezów
Erik miał 18 lat, a Lyle 21 w chwili popełnienia morderstwa. Podczas ich pierwszego procesu ich adwokat argumentował, że zabili swoich rodziców w obronie własnej. Twierdził, że bracia bali się, że rodzice ich zabiją, jeśli wyjawią, że przez lata byli molestowani przez ojca.
Najnowsze dokumenty rozszerzają temat nadużyć, jakich bracia rzekomo doznali ze strony José Menendeza. Wśród nowych dowodów znajduje się m.in. list, który Erik napisał do swojego kuzyna przed morderstwem. Opisał w nim szczegółowo, co robił mu ojciec.
Zgłosiła się również inna potencjalna ofiara: Roy Rosselló, były członek portorykańskiego boysbandu Menudo, który twierdzi, że padł ofiarą molestowania ze strony José Menendeza, gdy miał 14 lat.
Źródło: ABC News