Na Dolnym Śląsku rodzice katowali własnych synów. 5-miesięczny Piotruś zmarł w szpitalu. Dramatyczne ustalenia śledczych

Michał Perzanowski
Rodzicom grozi minimum 15 lat pozbawienia wolności. Mogą dostać dożywocie.
Rodzicom grozi minimum 15 lat pozbawienia wolności. Mogą dostać dożywocie. Facebook / Polska Press
Są nowe ustalenia śledczych dotyczące sprawy Marcina G. z Legnicy i jego partnerki Moniki M. To rodzice 1,5-rocznego Filipa i jego brata Piotra. Gdy młodszy z braci, mając zaledwie 11 tygodni, trafił na głogowski SOR z podejrzeniem zachłyśnięcia mlekiem, lekarze odkryli u niego poważne urazy mózgu i czaszki. Rodzice usłyszeli zarzuty znęcania się nad dziećmi, a Piotruś, w wieku 5 miesięcy, zmarł w szpitalu. Prokuratura ubiega się o surowy wyrok - minimum 15 lat pozbawienia wolności.

Rodzice skatowali obu synów? Niemowlaka nie udało się uratować. Zmarł w szpitalu

Prokuratura Rejonowa w Głogowie nadzoruje śledztwo dotyczące znęcania się nad trzymiesięcznym Piotrem oraz jego półtorarocznym bratem Filipem przez ich rodziców, Marcina G. i Monikę M. Dochodzenie zostało wszczęte po tym, jak Piotruś trafił do szpitala w Głogowie z objawami zatrzymania krążenia, co według relacji rodziców miało być wynikiem zachłyśnięcia się mlekiem i kaszką.

- Przeprowadzone badania ujawniły jednak, że chłopiec doznał poważnych urazów, w tym złamań kości ciemieniowych oraz obrzęku mózgu, co mogło wskazywać na przemoc fizyczną - mówi Liliana Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Sprawa nabrała poważniejszego wymiaru po konsultacji psychologicznej z rodzicami, podczas której ujawniono rozbieżności w ich relacjach. Dodatkowo okazało się, że oboje byli wcześniej leczeni psychiatrycznie, ale nie przyjmowali leków.

Uderzali pięściami po głowie, kopali w tułów, rzucali o łóżko. Dramatyczne ustalenia śledczych

Jak wynika z ustaleń prokuratury, rodzice mieli dopuścić się szeregu barbarzyńskich działań wobec swoich dzieci.

- Znęcali się poprzez krzyczenie, popychanie, uderzanie dłonią i pięścią po głowie i plecach, kopanie w tułów, rzucanie o łóżko, a także poprzez wielokrotne pozostawianie dzieci bez opieki. Rodzicom zarzucono spowodowanie u młodszego chłopca złamania żebra i kości czaszki, a także niedokrwienia mózgu powstałe na skutek wcześniejszych uderzeń w głowę - dodaje prokurator.

Oboje usłyszeli zarzuty psychicznego i fizycznego znęcania się nad małoletnimi synami, nieporadnymi z uwagi na wiek.

Młodszy chłopiec zmarł. Szokujące wyniki sekcji zwłok

20 maja młodszy z braci - Piotruś, zmarł. Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała, jakie dokładnie obrażenia spowodowały jego stan.

- W ostatnich tygodniach prokurator uzyskał nie tylko opinię z sekcji zwłok kilkumiesięcznego Piotra G., ale również dwie opinie medyczne odpowiadające na pytania czy i jakich obrażeń doznali obaj pokrzywdzeni, jakie skutki wywołały one dla ich organizmu oraz – co bardzo istotne - jaki był mechanizm powstawania, tj. czy dzieci mogły ich doznać przypadkowo, jak sugerowali rodzice, czy też obrażenia zostały im zadane celowo - mówi prok. Liliana Łukasiewicz.

Z obu opinii wynika, że obrażenia były zadawane chłopcom w tzw. mechanizmie czynnym, a zatem dzieci były uderzane, głównie rękoma, popychane na różne przedmioty lub też celowo upuszczane na twarde powierzchnie.

- Z opinii dotyczącej starszego chłopca - Filipka wynika, że w przeszłości doznał on licznych urazów głowy w postaci krwiaków nadtwardówkowych, które w dalszej konsekwencji doprowadziły do powstania wodniaków głowy i wodogłowia. Rozwój półtorarocznego dziecka zatrzymał się na poziomie dziecka sześciomiesięcznego - dodaje.

Doznane obrażenia stanowiły ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, a także w postaci ciężkiej choroby długotrwałej.

W odniesieniu do zmarłego 5-miesięcznego Piotrusia biegli stwierdzili, że doznane przez niego ciężkie obrażenia ciała doprowadziły do jego śmierci. Konsekwencją tych ustaleń była zmiana zarzutów dla obojga podejrzanych rodziców.

Na Dolnym Śląsku rodzice katowali własnych synów. 5-miesięczny Piotruś zmarł w szpitalu. Dramatyczne ustalenia śledczych
Facebook

Prokuratura zaostrzyła zarzuty

Marcin G., w odniesieniu do Filipka, usłyszał zarzuty znęcania, którego skutkiem było powstanie choroby realnej zagrażającej życiu i ciężkiej choroby długotrwałej. W kontekście śmierci Piotrusia ojciec usłyszał zarzut znęcania, które doprowadziło do zgonu oraz zabójstwa popełnionego "w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie".

- Za popełnienie ww. przestępstw ww. grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 15 albo kara dożywotniego pozbawienia wolności - podaje prok. Liliana Łukasiewicz.

Matka dzieci Monika M. usłyszała podobne zarzuty i grozi jej taka sama kara. Marcin G. jest tymczasowo aresztowany do listopada.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Asia
23 sierpnia, 8:43, Krzysztof:

Co takim sssynom winne maleńkie dziecko? Płakało, bo było głodne, bo chciało pić, bo coś go bolało? Są takie piękne metody leczenia tych odpadów ludzkich. Dlaczego z nich nie korzystać? Leczenie lodowatą wodą pod ciśnieniem, elektrowstrząsy, zanurzenie w gotującej się wodzie (tak do kolan), usunięcie chirurgicznie ścięgien kończyn i wreszcie oddanie tych bydlaków pod opiekę ludzi, którzy połamią im wszystkie 206 kości. Te operacje powinny być transmitowane w ogólnopolskiej TV ku przestrodze innym potencjalnym zbrodniarzom.

23 sierpnia, 8:49, Turbodymomen:

Hahaha.

Kozak w necie pi**a w świecie.

Spróbuj ze mną cwaniaczku?

Może właśnie za głośno darł ryło? Nie umie uszanować spokoju starszych, nie słucha co się do niego mówi?

To może teraz zrozumie, żeby nie przeszkadzać dorosłym

23 sierpnia, 8:49, Turbodymomen:

Krzysztof to imię dla pedofila.

23 sierpnia, 10:19, Krzysztof:

@Turbodymomen Każdy sądzi według siebie.

Uderz w stół a nożyce się odezwą. Wstydź się zwyrodnialcu

K
Krzysztof
23 sierpnia, 8:43, Krzysztof:

Co takim sssynom winne maleńkie dziecko? Płakało, bo było głodne, bo chciało pić, bo coś go bolało? Są takie piękne metody leczenia tych odpadów ludzkich. Dlaczego z nich nie korzystać? Leczenie lodowatą wodą pod ciśnieniem, elektrowstrząsy, zanurzenie w gotującej się wodzie (tak do kolan), usunięcie chirurgicznie ścięgien kończyn i wreszcie oddanie tych bydlaków pod opiekę ludzi, którzy połamią im wszystkie 206 kości. Te operacje powinny być transmitowane w ogólnopolskiej TV ku przestrodze innym potencjalnym zbrodniarzom.

23 sierpnia, 8:49, Turbodymomen:

Hahaha.

Kozak w necie pi**a w świecie.

Spróbuj ze mną cwaniaczku?

Może właśnie za głośno darł ryło? Nie umie uszanować spokoju starszych, nie słucha co się do niego mówi?

To może teraz zrozumie, żeby nie przeszkadzać dorosłym

23 sierpnia, 8:49, Turbodymomen:

Krzysztof to imię dla pedofila.

@Turbodymomen Każdy sądzi według siebie.

T
Turbodymomen
23 sierpnia, 8:43, Krzysztof:

Co takim sssynom winne maleńkie dziecko? Płakało, bo było głodne, bo chciało pić, bo coś go bolało? Są takie piękne metody leczenia tych odpadów ludzkich. Dlaczego z nich nie korzystać? Leczenie lodowatą wodą pod ciśnieniem, elektrowstrząsy, zanurzenie w gotującej się wodzie (tak do kolan), usunięcie chirurgicznie ścięgien kończyn i wreszcie oddanie tych bydlaków pod opiekę ludzi, którzy połamią im wszystkie 206 kości. Te operacje powinny być transmitowane w ogólnopolskiej TV ku przestrodze innym potencjalnym zbrodniarzom.

23 sierpnia, 8:49, Turbodymomen:

Hahaha.

Kozak w necie pi**a w świecie.

Spróbuj ze mną cwaniaczku?

Może właśnie za głośno darł ryło? Nie umie uszanować spokoju starszych, nie słucha co się do niego mówi?

To może teraz zrozumie, żeby nie przeszkadzać dorosłym

Krzysztof to imię dla pedofila.

K
Krzysztof
Co takim sssynom winne maleńkie dziecko? Płakało, bo było głodne, bo chciało pić, bo coś go bolało? Są takie piękne metody leczenia tych odpadów ludzkich. Dlaczego z nich nie korzystać? Leczenie lodowatą wodą pod ciśnieniem, elektrowstrząsy, zanurzenie w gotującej się wodzie (tak do kolan), usunięcie chirurgicznie ścięgien kończyn i wreszcie oddanie tych bydlaków pod opiekę ludzi, którzy połamią im wszystkie 206 kości. Te operacje powinny być transmitowane w ogólnopolskiej TV ku przestrodze innym potencjalnym zbrodniarzom.
U
USS wojtuś
No to niezłą Polskę nam tw. Bolek wywalczył
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl