- Rosja wysłała na Białoruś w ostatnich dniach około 30 tys. żołnierzy – oświadczył w czwartek sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Jest specnaz, są myśliwce Su-35, są też systemy rakietowe Iskander zdolne do przenoszenia zarówno pocisków konwencjonalnych, jak i nuklearnych.
Rosyjskie ministerstwo obrony podało, że system rakietowy S-400 Triumf ze Wschodniego Okręgu Wojskowego, dostarczony już na Białoruś, ma zostać rozmieszczony „na poligonie w obwodzie brzeskim”, przy granicy z Polską.
Na Białorusi jest już minister obrony Rosji. Siergiej Szojgu oświadczył, że liczba żołnierzy zaangażowanych w rozpoczynające się 10 lutego białorusko-rosyjskie ćwiczenia jest poniżej poziomu, od którego wymagane jest zaproszenie międzynarodowych obserwatorów. Oczywiście jest to nieprawda. Samych żołnierzy z Rosji jest dwukrotnie więcej, niż dopuszczalne maksimum.
