Kilka dni temu do 56-latki z Kędzierzyna-Koźla zadzwonili oszuści podający się za policjantów. Wmówili jej, że pieniądze, które posiada w banku są zagrożone przez hakerów.
Przekonali ją, że jedynym sposobem na ich ochronę i złapanie hakerów jest przekazanie gotówki do innego banku. Na drugi dzień kędzierzynianka - według poleceń oszustów - założyła w innym banku konto z możliwością szybkich przelewów internetowych, na które przelała swoje oszczędności - 70 tysięcy złotych.
Kiedy "policjanci" już nie zadzwonili do niej jak obiecywali wcześniej, zorientowała się, że została ofiarą oszustów.
Historia, jaką przedstawiają oszuści zazwyczaj jest podobna. To historie, w których do osób starszych dzwonią osoby podszywające się za kogoś z rodziny lub policjanta ostatnio również prokuratora.
Mówią, że bliska osoba spowodowała wypadek i potrzebne są pieniądze na załatwienie sprawy, lub że ich oszczędności są zagrożone.
- Musimy pamiętać, że oszuści cały czas modyfikują metody działania i zawsze należy być czujnym i ostrożnym - mówi nadkomisarz Marzena Grzegorczyk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Zapamiętajmy też, że policja nigdy nie informuje telefonicznie o prowadzonych przez siebie akcjach, ani nie prosi o przelewanie pieniędzy.
OPOLSKIE INFO - 22.06.2018