Gdyby stało się tak jak przewidują kibice z Gruzji to Lech spektakularnie pożegnałby się z europejskimi pucharami. Przypomnijmy bowiem, że tydzień temu wypracował fantastyczną zaliczkę, ogrywając Batumi przy Bułgarskiej 5:0. Po dubletach Michała Skórasia i Joao Amarala wynik ustalił kapitan Mikael Ishak.
- Tacy zawodnicy witali nas na lotnisku w Batumi :) Urocze, nie powiem :) - napisał na Twitterze rzecznik mistrza Polski, Maciej Henszel, dołączając do wpisu zdjęcie.
Lech do Batumi wyleciał tuż przed godziną 9 i wylądował po godzinie 12. Początek czwartkowego rewanżu o 19:00 czasu polskiego. W Gruzji na szczęście nie ma upałów. Dzisiaj termometry wskazują około 26 stopni Celsjusza.
Zwycięzca dwumeczu zagra z mistrzem Islandii, Vikingurem Reykjavik. Pierwszy mecz odbędzie się na jego terenie 4 sierpnia.
LIGA KONFERENCJI w GOL24
Na tych stadionach w Polsce obejrzysz jesienią Ligę Mistrzów...
