72 mln zł - tyle zapłaci Skarb Państwa parafii pw. Jana Jerozolimskiego za Murami z Poznania. Podpisana w czwartek ugoda kończy tym samym wieloletni spór między państwem a Kościołem dotyczący kilkunastu hektarów ziemi nad jeziorem Malta.
- Kto inny siał, komu innemu przyszło zbierać owoce. Mnie przypadło zbierać owoce. Tym kto siał, był mój poprzednik ks. Kazimierz Królak. To on rozpoczął starania o utracone grunty - mówił na czwartkowej konferencji prasowej ks. Paweł Deskur, proboszcz parafii nad Maltą.
Jak wspominał prawnik parafii mec. Tadeusz Kieliszewski, sprawa toczy się od 25 lat. To wówczas parafia zwróciła się do państwa o zwrot 17 ha odebranych jej w latach 50. i 60. Strona kościelna domagała się przed Komisją Majątkową nieruchomości zamiennych lub odszkodowania.
- Parafii udało się odzyskać ok 1,5 ha gruntów, jednak w 2002 r. komisja orzekła, że w sprawie pozostałych roszczeń nie potrafi wydać stanowiska. W związku z tym w 2005 r. strona kościelna złożyła sprawę do sądu - tłumaczył prawnik.
W 2015 r. zapadł pierwszy wyrok. Sąd przyznał Kościołowi 77 mln zł odszkodowania. Odwołała się od niego jednak Prokuratoria Generalna. Parafia pieniędzy nie dostała.
- Już wtedy mówiło się, że jesteśmy najbogatszą parafią w Polsce. Nie ma tygodnia, żebym nie dostawał listu z prośbą o pomoc. Zwrócił się do mnie nawet biskup z Ukrainy, prosząc o pieniądze na ukończenie kościoła - opowiadał ks. Deskur.
Od czwartku jednak obiegowa opinia stała się faktem. Parafia do końca lutego otrzyma na swoje konto 72 mln zł. Pieniądze w imieniu Skarbu Państwa wypłaci wojewoda wielkopolski. To właśnie on reprezentował podatników w trwających od września zeszłego roku negocjacjach z Kościołem.
Warunkiem, jaki postawił, było zrzeczenie się przez parafię odsetek. Chodzi o 12 mln zł. - To odsetki od 77 mln zł, które w 2015 r. zasądził sąd - tłumaczy mec. Mikołaj Drozdowicz reprezentujący parafię.
Kościół zrezygnował też z 5 mln zł różnicy pomiędzy wysokością poprzedniego wyroku a obecną wyceną gruntów przez biegłego. Przypomnijmy, że w styczniu biegły ocenił, że grunty nad Maltą warte są 72 mln zł.
Co z rezygnacji z pieniędzy będzie miał Kościół? Przede wszystkim zakończenie ciągnącej się od półwiecza sprawy. Gdyby nie ugoda, niewykluczone, że temat trafiłby do Sądu Najwyższego, a to oznacza, że Kościół pieniędzy nie zobaczyłby przez kolejne lata.
- Pewnie wszystkich najbardziej nurtuje, na co wydamy te miliony. Zaznaczam, że nie będę trzymał na plebanii ani złotówki - mówił ks. Deskur.
Jak się okazuje, abp Stanisław Gądecki wskazał już obszary, gdzie zagospodarowane będzie odszkodowanie.
- Część pieniędzy przypadnie parafii, częścią dysponować ma archidiecezja - tłumaczy ks. Henryk Nowak, kurialny ekonom.
Pieniądze zostaną przede wszystkim przeznaczone na renowację kościoła Jana Jerozolimskiego. W Swadzimiu, gdzie archidiecezja ma pałac oraz park, zostanie utworzone Chrześcijańskie Centrum Edukacji i Rozwoju im. ks. Cz. Piotrowskiego. W założeniu ma być to ośrodek rekolekcyjny.