Prokuratura złoży wniosek o zniesienie immunitetu Adamowi Szłapce
Adam Szłapka w kwietniu potrącił 16-letnią rowerzystkę, a w najbliższych dniach prokuratura skieruje do Sejmu wniosek o uchylenie mu immunitetu. Jak przekazuje "Rzeczpospolita", polityk mógł zwlekać z wyjawieniem swojego zawodu, ponieważ mógł chcieć uniknąć nagłośnienia sprawy. Szłapka mógł mieć nadzieję, że sprawa zakwalifikowana zostanie jako wykroczenie, które skończy się mandatem.
U 16-latki stwierdzono jednak poważne obrażenia, przez co czyn został zakwalifikowany jako przestępstwo.
- Pokrzywdzona doznała m.in. urazu głowy ze złamaniem kości nosowych z przemieszczeniem, skutkujących rozstrojem zdrowia na okres powyżej siedmiu dni – powiedziała na łamach "Rzeczpospolitej" Katarzyna Skrzeczkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Adam Szłapka próbował uniknąć nagłośnienia sprawy?
Adam Szłapka zaprzecza, jakoby nie poinformował funkcjonariuszy o sprawowanej przez siebie funkcji. Nie jest to jednak zgodne z notatkami policjantki, która zaznaczyła, że Szłapka powiedział, że jest posłem dopiero na przesłuchaniu.
"Zaznaczyłam podczas rozmowy telefonicznej, że w związku z tym, że poszkodowana rowerzystka doznała obrażeń ciała skutkujących rozstrojem zdrowia na czas dłuższy niż siedem dni, zachodzi konieczność przedstawienia mu zarzutu i przesłuchania go w charakterze podejrzanego" - możemy przeczytać w notatce, którą przytacza "Rzeczpospolita".
Funkcjonariuszka policji miała poinformować Szłapkę o wszystkich procedurach, a polityk nie zgłaszał żadnych dodatkowych żądań. W chwili, gdy przyznał, że jest posłem, przesłuchanie musiało zostać przerwane, a na miejsce wezwano prokuraturę. Adam Szłapka miał jednak przekazać, że gdy tylko do Sejmu wpłynie wniosek o uchylenie jego immunitetu, dobrowolnie sam się go zrzeknie.
- Poseł chciał uniknąć nagłośnienia sprawy i wdrożenia procedury związanej z uchyleniem immunitetu. Prawdopodobnie myślał, że skończy się na mandacie. Wtedy mógłby się przyznać, opłacić mandat i nikt by się nie zorientował, że ma do czynienia z posłem, bo w procedurze mandatowej nie ma tak dokładnego rozpytania - ocenił na łamach "Rzeczpospolitej" jeden z policjantów.
Katarzyna Lubnauer broni Adama Szłapki. "Zachował się wzorowo"
Katarzyna Lubnauer na antenie Radia Zet stanęła w obronie szefa Nowoczesnej podkreślając, że w tej sytuacji zachował się wzorowo.
- Adam Szłapka nie zasłonił się immunitetem. Zachował się wzorowo, dokładnie tak, jak w takiej sytuacji należy się zachować. Wezwał policję, pogotowie, zaopiekował się poszkodowaną. Sytuacja była taka, jak wielu z nas wyobraża sobie, jak skręcamy i jest ścieżka rowerowa, to często rowerzyści jadą dość szybko. Na małej prędkości rzeczywiście doszło do kolizji. Zrobił wszystko, żeby zaopiekować się osobą poszkodowaną, łącznie z tym, że zawiadomiono oczywiście rodziców, on jest w kontakcie z rodziną - mówiła Lubnauer.
- W czasie przesłuchania na pytanie co robi, poinformował, że pracuje w Sejmie i na drugie pytanie odpowiedział, że jest posłem. Nie zasłonił się immunitetem. Powiedział od razu, że się zrzeknie immunitetu i powiedział, że chce ponieść pełną odpowiedzialność - dodała.
Katarzyna Lubnauer podkreśliła również, że nie uważa, aby szef Nowoczesnej powinien podać się z tego powodu do dymisji.

dś