Słabszy występ w slalomie równoległym
Kilka dni wcześniej (we wtorek) odbyły się zawody w Bad Gastein. Snowboardziści rywalizowali wówczas w konkurencji slalom równoległy, w którym nasza najlepsza zawodniczka spisuje się nieco słabiej. Austriackie zawody zakończyły się dla niej najgorzej, jak tylko można - w trakcie kwalifikacji upadła na trasie i nie znalazła się w najlepszej szesnastce.
Weekendowe zawody w Bansku są okazją, by poprawić nastrój sobie i kibicom po zdarzeniach z wtorku. Biorąc pod uwagę fakt, że rywalizacja odbywała się w ulubionej konkurencji Król-Walas, a więc slalomie gigancie równoległym, można było się spodziewać kolejnego dobrego występu. I tak też w pierwszym z dwóch konkursów w istocie było.
Podium w Bansku
W sobotę Polka w eliminacjach uzyskała czwarty czas, a w części finałowej okazała się lepsza najpierw od Koreanki Haerim Jeong (nie ukończyła przejazdu), a następnie od Słowenki Glorii Kotnik. Słabiej wypadła w półfinale, w którym okazała się słabsza od późniejszej triumfatorki zawodów, Niemki Ramony Hofmeister, w tzw. małym finale pokonała jednak Holenderkę Michelle Dekker i po raz piąty w bieżącym sezonie wywalczyła miejsce na podium (wcześniej trzykrotnie była druga i odniosła jedno zwycięstwo).
Słabiej spisał się Oskar Kwiatkowski, który zajął w kwalifikacjach 12. lokatę, a w 1/8 finału okazał się słabszy od Włocha Edwina Corattiego (ostatecznie został sklasyfikowany na 12. pozycji). Pozostali Biało-Czerwoni nie przebrnęli części eliminacyjnej.
W niedzielę drugi konkurs w Bansku. Rywalizacja ponownie odbywać się będzie w konkurencji slalom gigant równoległy, w którym liderką klasyfikacji generalnej jest Król-Walas. Początek o 13.15. Wcześniej przeprowadzone zostaną kwalifikacje.
