Aligatory polują na domy w wodach powodziowych po katastrofalnym huraganie Milton, który przeszedł przez Florydę

Wpadli w histerię, gdy ich auto zaczęło tonąć, a aligator szykował się do ataku. Cudem to spotkanie przeżyli.

Eksperci ds. dzikiej przyrody ostrzegają, że burze mogą spowodować, że zwierzęta zostaną wypędzone na tereny zaludnione, zdezorientowane i bardziej agresywne ze względu na stres.

Specjaliści dodają, że podczas gdy mieszkańcy przez noc otrząsają się z skutków uderzenia, dzikie zwierzęta nadal zostaną wypędzone ze swoich legowisk i przedostać się do domów, aby schronić się przed burzą.

Christopher Gillette z rezerwatu aligatorów i zwierząt egzotycznych Bellowing Acres ostrzegł mieszkańców, aby uważali na dzikie zwierzęta ukrywające się lub szukające schronienia na obszarach, których zwykle nie zamieszkują.

Aligatory od dawna zamieszkują bagna, bagna, rzeki i jeziora Florydy i można je spotkać we wszystkich 67 hrabstwach stanu.

Gillette powiedział w filmie na Instagramie: „Po prostu wchodzą do wody… podczas huraganu ci goście znajdą się pod wodą. „Tak właśnie robią przy  niesprzyjającej pogodzie – siadają na dole i przeczekują”. Wyjaśnił, że aligatory mogą wstrzymać oddech nawet na sześć godzin, a gdy burza minie, zaczną się wynurzać. Surowe warunki pogodowe często mogą wyprzeć i zdezorientować dziką przyrodę z powodu silnych wiatrów.

W miarę powstawania rozlewisk aligatory można widywać częściej dlatego radzi się zachować dystans i traktować je z szacunkiem. Jeśli ktoś uważa, że ​​jakiś aligator stanowi zagrożenie dla ludzi, zwierząt domowych lub mienia, trzeba zadzwonić na specjalną infolinię.

Sugeruje się, aby nikt nie pomagał ani nie ratował teraz dzikich zwierząt, bo to może się okazać bardzo niebezpieczne dla ratownika. Huragan spowodował, że swoje kryjówki porzuciły węże i przeniosły się do domów, szop lub stodół. Gillette radzi wszystkim, by mieli „bystre oko”, bo można będzie zobaczyć węże w wielu nietypowych miejscach.