AlterFest w Mysłowicach. Pierwszy dzień imprezy za nami
Po roku przerwy spowodowanej pandemią koronawirusa do Mysłowic powrócił festiwal muzyki alternatywnej AlterFest. Tak jak przy poprzednich edycjach tutaj również mogliśmy pobawić się na terenie kościoła ewangelickiego przy ul. Powstańców. Tegoroczna edycja festiwalu odbywa się 23 (piątek) i 24 (sobota) lipca. Koncerty rozpoczynają się ok. 19.45 i kończą ok. 1 w nocy.
- Bardzo tęskniliśmy. Gdy dowiedzieliśmy się, że jednak możemy zorganizować festiwal to poczuliśmy się świetnie. Myślę, że uczestnicy też za tym tęsknili. Widzę duże znajomych twarzy. To piękne, że znowu wszyscy się uśmiechamy - mówi Łukasz Prajer, pomysłodawca AlterFest.
W pierwszy dzień koncertu dla uczestników wystąpili: Mark Mantra, Agata Karczewska, WaluśKraksaKryzys, Lordofon oraz Paulina Przybysz. Koncerty tak jak przy poprzedniej edycji odbywały się w dwóch miejscach. Jedna scena znajdowała się wewnątrz kościoła ewangelickiego, a druga na zewnątrz, w plenerze. Uczestnicy festiwalu, którzy chcieli wejść pobawić się w kościele, musieli mieć założone maseczki. Przed wejściem do świątyni przypominała o tym ochrona.
Nie przeocz
- Jesteśmy niedużym festiwalem, więc łatwiej było nam zachować te obostrzenia. Mogliśmy zorganizować imprezę do 250 osób, nie wliczając w to ludzi zaszczepionych. Zbieraliśmy też deklaracje odnośnie szczepień. Na szczęście odbiorcy AlterFestu są bardzo odpowiedzialnymi osobami i duża część uczestników się zaszczepiła - powiedział Łukasz Prajer.
Na sobotę zaplanowano koncerty następujących zespołów: hage-o, Rat Kru, Bluszcz, Piernikowski, Kamp!. Dobór artystów jest zróżnicowany, warto posłuchać różnych brzmień i znaleźć coś dla siebie. Impreza była biletowana.
- Bilety po raz pierwszy wyprzedały się na dwa tygodnie przed rozpoczęciem festiwalu. Było więc duże zainteresowanie - dodaje twórca imprezy.
Na terenie festiwalu można było także zjeść i się napić. Na terenie kościoła ewangelickiego znajdowało się kilka food trucków. Postawiono także leżaki i stoliczki, więc to była dobra okazja by zrelaksować się przy dobrej muzyce.
- Chciałbym, żeby AlterFest trwał i żeby nic nie zakłóciło pracy festiwalu, tak jak to było w zeszłym roku, gdy cały świat stanął w miejscu. Muzyczne marzenia się bardzo zmieniają, często pojawiają się nagle. Chciałbym żeby AlterFest się stale rozwijał, bo to jest najważniejsze - powiedział Łukasz Prajer spytany o marzenia dotyczące festiwalu i jego przyszłości.
Musisz to wiedzieć
