Wyniki badań zostały kilka dni temu opublikowane w artykule "„Amantadyna hamuje SARS-CoV-2 in vitro” w prestiżowym piśmie naukowym "Viruses". W tekście nie przesądza się zdecydowane o skuteczności amantadyny, lecz podkreśla jej "potencjalną skuteczność".
Obszerny tekst jest typowo naukowy, dokładnie opisujący badania przeprowadzone przez grupę naukowców niemieckich, ale również polskiego naukowca Wojciecha Danysza, zastosowane metody i efekty.
- Odkąd pandemia SARS-CoV-2 rozpoczęła się pod koniec 2019 r. poszukiwanie szczepionek ochronnych i terapii lekowych stało się obowiązkowe w walce z globalnym kryzysem zdrowotnym. Ograniczenia w podróżowaniu, dystans społeczny i maski na twarz są odpowiednimi środkami zaradczymi, ale mogą nie doprowadzić do opanowania pandemii
- twierdzą autorzy tekstu w streszczeniu publikacji.
Dlaczego obostrzenia miałyby być nieskuteczne? Ludzie z czasem lekceważą wszelkie obostrzenia sanitarne, podchodzą do nich niedbale, a inni wręcz specjalnie i na pokaz ich unikają.
Autorzy badań nie mają wątpliwości, że szczepionki nie wyeliminują choroby.
- Nawet jeśli szczepionki zostaną zastosowane, zapotrzebowanie na środki przeciwwirusowe przeciwko SARS-CoV-2 będzie się utrzymywać - twierdzą naukowcy.
Jak przypominają, do tej pory nie wykazano jednoznacznie skuteczności żadnego leku przeciwwirusowego w walce z COVID-19.
- Amantadyna została zatwierdzona jako lek przeciwwirusowy przeciwko grypie A, a działanie przeciwwirusowe przeciwko SARS-CoV-2 zostało uzasadnione przez analogię, ale bez danych. Testowaliśmy skuteczność amantadyny in vitro w komórkach Vero E6 zakażonych SARS-CoV-2. Rzeczywiście, amantadyna hamowała replikację SARS-CoV-2 w dwóch oddzielnych eksperymentach. Potrzebne są jednak dalsze badania w innych modelach, aby udowodnić tę hipotezę
- tłumaczą naukowcy.
Przypominają, że standardowa procedura nad wprowadzeniem leku przeciwwirusowego trwa od 7 do 10 lat. Przypadek COVID-19 jest nietypowy i na tyle pilny, że okres ten może ulec skróceniu.
Pierwszy w Polsce amantadynę w walce z koronawirusem zaczął stosować Włodzimierz Bodnar, lekarz pulmunolog z Przychodni Lekarskiej Optima z Przemyśla. Podawał ten lek już w marcu ub. roku i robi tak do dzisiaj. Zastosował go również na sobie. Obecnie przyjmuje po kilkudziesięciu pacjentów.
Nie jest to pierwsza naukowa publikacja o skuteczności amantadyny w walce z COVID-19. Jako pierwsi naukowy tekst o tym leku opublikowali prof. Konrad Rejdak, prezes elekt Polskiego Towarzystwa Neurologicznego oraz kierownik Katedry i Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, wspólnie z prof. Pawłem Griebem z Polskiej Akademii Nauk. Opisali możliwe ochronne działanie amantadyny. O możliwej skuteczności amantadyny kilka miesięcy temu wypowiadali się również naukowcy z brytyjskiego Uniwersytetu Cambridge.
Kilkanaście dni temu w Polsce ruszyły oficjalne badania nad amantadyną w walce z COVID-19.
Zobacz też: Stanisław Mazur Centrum medyczne Medyk stanowisko po aferze szczepionkowej w Rzeszowie
