Brzemię w byciu chorążą?
W dniu 6 sierpnia ze znakomitej strony zaprezentowała się trzykrotna złota medalistka igrzysk olimpijskich w rzucie młotem Anita Włodarczyk. 39-latka nie dość, że pobiła najlepszy wynik sezonu to rezultat na poziomie 74,23 zagwarantował Polce pierwsze miejsce poza medalem. Do trzeciej Chinki Jie Zhao zabrakło kilka centymetrów (74.27).
Warto przypomnieć, że Biało-Czerwona i Przemysław Zamojski byli chorążymi reprezentacji Polski podczas ceremonii otwarcia. Od lat utarło się sformułowanie mówiące o braku połączenia funkcji niesienia flagi z sukcesem sportowym. Jednak multimedalistka obaliła poniekąd te teorię. W rozmowie wyjaśniła swoje odczucia.
– Nie do końca, bo nie ma medalu. Podchodząc do igrzysk w życiu o tym nie myślałam. Podeszłam do sprawy i chorążej zdecydowanie inaczej, bo to nie było w mojej głowie, że nie zdobędę medalu. Było to dla mnie niesamowite przeżycie uczestniczyć w ceremonii otwarcia i bycia chorążą i na pewno będę to pamiętała do końca życia.
Ostatnie igrzyska w karierze?
Doświadczona lekkoatletka po raz piąty uczestniczyła na igrzyskach. Debiutowała w 2008 roku. Cztery lata później zdobyła pierwsze złoto, które obroniła dwukrotnie.
Co ciekawe nawet, gdy nie zdobyła medalu w Pekinie czy Paryżu dochodziła do ścisłego finału, czyli do najlepszej ''ósemki''.
Wspomniała także m.in. o prawdopodobnym pożegnaniu się z igrzyskami.
– Trzeba sobie układać to w głowie. Ja się do tego przygotowuje, że kariera będzie się u mnie kończyła. Na pewno jak bbędę oglądała igrzyska z innej perspektywy to też będą emocje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?