Anna i Bartek zginęli na szlaku. Zaskoczyła ich burza w Tatrach. Bydgoscy sportowcy w żałobie

mik, mc
To ostatnie zdjęcie Bartosza i Anny
To ostatnie zdjęcie Bartosza i Anny Facebook/Bydgoscy Biegacze
Para z Bydgoszczy straciła życie w Tatrach. Bartosz Apanasiewicz był doświadczonym górołazem i biegaczem, zwycięzcą Irona Mana, kilkukrotnym uczestnikiem górskiego ultramaratonu HardaSuka.

W sobotę pod przełęczą Zawrat znaleziono zwłoki. Krótko później w pobliżu natknięto się na kolejne ciało. To turyści z Bydgoszczy, Bartosz Apanasiewicz i jego partnerka Anna.

Na miejsce - jak podaje portal Tatromaniak.pl - polecieli śmigłowcem ratownicy TOPR i rozpoczęli przygotowania do transportu.
Początkowo okoliczności podwójnie tragicznego wypadku nie były znane. W kolejnych godzinach ratownicy uzyskali informacje, które pozwalają ustalić prawdopodobne okoliczności zdarzenia - czytamy w informacji Tatromaniaka. „Wszystko wskazuje na to, że turyści biwakowali na przełęczy Zawrat, gdzie znaleziono porwany namiot.”

W wypowiedzi dla Radia ZET Krzysztof Długopolski, dyżurny TOPR, zaznaczył, że bydgoszczanie zginęli w pobliżu szlaku turystycznego.

Według przypuszczeń ratowników górskich podczas burzy szalejącej nad górami chcieli prawdopodobnie szybko opuścić rejon grani i zejść w dół. Widać było, że się spieszyli, bo na żlebie został czekan i raki. Żleb był śliski, bo wciąż ośnieżony, co prawdopodobnie było przyczyną upadku z dużej wysokości. Bydgoszczanie zginęli na miejscu.

Byli związani z bydgoskim sportem. Pan Bartosz był jednym ze współorganizatorów biegu wokół Puszczy Bydgoskiej, triathlonistą, zdobywcą tytułu „Człowiek z żelaza” w 2015 roku i m.in. trzykrotnym uczestnikiem górskiego ultramaratonu Harda Suka.

Był naszym przyjacielem. Był wolontariuszem na wielu imprezach organizowanych w Bydgoszczy. Człowiek dusza. Dla niego ważne było kim był i co przeżył niż co posiadał.

"Lubił ultra dystanse górskie i kochał triatlon. Startował w wielu imprezach w naszej okolicy i w Polsce. Wystartował trzykrotnie w arcytrudnym triathlonie Harda Suka po Tatrach. Zdobył tytuł człowieka z Żelaza po ukończeniu Ironmana" - czytamy post na temat Bartosza Apanasiewicza zamieszczony na fanpage'u Bydgoscy Biegacze. "Był naszym przyjacielem. Był wolontariuszem na wielu imprezach organizowanych w Bydgoszczy. Człowiek dusza. Dla niego ważne było kim był i co przeżył niż co posiadał. Wystąpił na bydgoskim salonie TEDx jako inspiracja dla kanapowców. Zawsze można było na niego liczyć. Skromny. Zawsze uśmiechnięty. Zarażał humorem. Stawiał sobie wysoko poprzeczkę sportową. Lubił wyzwania. Zostawił córkę, rodzinę i przyjaciół. Apa spoczywaj w pokoju. Zawsze zostaniesz w naszej pamięci. Trudno nam się z tym pogodzić. Miał zaledwie 42 lata."

Jak dobry jesteś?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pozostałe

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
alek

Bardzo przykra informacja, składam kondolencje dla rodzin tych młodych ludzi. Niepotrzebna śmierć, ale trzeba podkreślic że Oni często brali udział w sportach ekstremalnych. A takie sporty są bardzo niebezpieczne dla życia i wielu młodych ludzi, nie wiadomo po co tak się naraża i ginie. To jest niezrozumiałe i przykre, tym bardziej że tacy ludzie często juz posiadają dzieci i jeszcze się nie mogą ocknąć z tej niszczącej adrenaliny. Bardzo ich szkoda, tacy młodzi....

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl