Anna Wendzikowska ponownie odniosła się do mobbingu w TVN. Podała więcej szczegółów

OPRAC.:
Damian Kelman
Damian Kelman
Anna Wendzikowska wraca do sprawy mobbingu w TVN-ie. Zdradza szczegóły.
Anna Wendzikowska wraca do sprawy mobbingu w TVN-ie. Zdradza szczegóły. Sylwia Dąbrowa
Anna Wendzikowska kilka miesięcy temu przekazała wstrząsające informacje na temat mobbingu, jakiego doświadczyła w TVN. Teraz, w jednym z wywiadów, wróciła do tematu, zdradzając więcej nieprzyjemnych szczegółów. Przez co przechodziła?

Anna Wendzikowska doświadczyła mobbingu

Anna Wendzikowska to polska aktorka i dziennikarka. Na szklanym ekranie pojawiła się po raz pierwszy w 2001 roku za sprawą epizodu w serialu "Lokatorzy". Z czasem zaczęła pojawiać się w większej liczbie produkcji, zarówno filmowych jak i serialowych, przez kilka lat będąc częścią jednego z najpopularniejszych polskich seriali "M jak miłość".

Na równi z produkcją Telewizji Polskiej, sławę zyskiwała za sprawą współpracy z TVN i udziałem w śniadaniowym programie "Dzień Dobry TVN".

Przy współpracy działała jako reporterka, tworząc m.in. wywiady z ludźmi świata kina przy okazji różnych premier czy festiwali.

Niestety, w 2022 roku zakończyła swoją współpracę, jednocześnie ogłaszając informację, że w stacji doświadczyła mobbingu.

Reporterka zdradza szczegóły

Od tej sytuacji minęło już kilka miesięcy. Teraz jednak kobieta wróciła do tematu. Wszystko za sprawą wywiadu, jakiego udzieliła portalowi "Żurnalista". Dziennikarka przyznała, że długo nie chciała przyznać przed samą sobą, że jest ofiarą mobbingu.

"Długo nie chciałam używać tego słowa, nawet myśląc o tym, bo ja byłam tak długo przyzwyczajona do tego, żeby szukać, że może coś źle zrobiłam i powinnam była inaczej to zrobić. Po pierwsze, że to jest moja wina, a po drugie, że we mnie jest moc, by to zmienić i będzie super" - wyznała.

W dalszej części Wendzikowska podała przykład tego, co musiała znosić w trakcie pracy. Przytoczyła sytuację z szefową, która chciała ją zwolnić, jednak przeciwny temu był dyrektor programowy.

"Ma być emisja wywiadu tego dnia, jest to ze wszystkimi omówione. Dystrybutor, dzięki któremu zrobiłam tę rozmowę, potrzebuje tego dnia, bo tego dnia film wychodzi i producentka tego wywiadu nie puszcza i potem mówi: >>Wiesz co, bo ja zapomniałam, nie przypomniałaś mi. To pójdzie w następnym tygodniu<< i dzwoni do dystrybutora i mówi: >>Jedyną gwarancją emocji we właściwym czasie jest to, żeby to przechodziło przeze mnie. Nie, proszę się nie kontaktować z Anią, tylko ze mną bezpośrednio<<. No i potem robi to już ktoś inny" - przytoczyła Wendzikowska.

To jednak tylko jeden z takich przypadków. Miało być ich dużo więcej i dotyczyć nawet mniejszych kwestii. Zarzucano jej m.in. też, że jest "źle ubrana" czy "zwraca na siebie uwagę" w prowadzonych przez siebie wywiadach.

Dodała też, że jej sytuacja wcale nie była najgorsza, a inni pracownicy kończyli dużo gorzej, potrzebując pomocy psychiatry.

"Były osoby, które wylądowały w psychiatryku na psychotropach i naprawdę ludzie, którzy w trudnej sytuacji byli, dużo trudniejszej niż ja, bo ich nikt nie chciał wysłuchać" - powiedziała reporterka.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na i.pl Portal i.pl