Spis treści
Michał Koterski porównuje do siebie Antka Królikowskiego
Michał Koterski był gościem podcastu "WojewódzkiKędzierski". Mówił m.in., że chciałby, aby na podstawie jego nowej książki - "Michał Koterski. To już moje ostatnie życie" powstał film. Na sugestię, że młodego Koterskiego mógłby zagrać Antoni Królikowski, aktor rozgadał się nieco o sytuacji swojego kolegi. Porównał Antoniego Królikowskiego do siebie z czasu, kiedy zmagał się z uzależnieniem od narkotyków i alkoholu.
- Antek jest naprawdę zdolnym aktorem. Dzisiaj jak na niego patrzę, to niestety widzę siebie z tamtych lat, bo tak samo zrujnowałem swoje życie. (...) Ta historia jest bardzo podobna do mojej, jeśli chodzi o substancje, jakie przyjmuje. Myślę, że jeśli on by się z tego wydostał, jeśli by wykonał ogromną pracę i dokonał przemiany, to myślę, że za parę lat, w trzeźwym życiu mógł to rewelacyjnie zagrać - ocenił.
Królikowski odpowiada na sugestie Koterskiego. "To chore"
W rozmowie z Pudelkiem Antoni Królikowski poczuł się w obowiązku, żeby odnieść się do sugestii Koterskiego.
- Bardzo odważne słowa jak na byłego heroinistę. Ja, w przeciwieństwie do Michała, nie miałem do czynienia z tak zabójczymi substancjami - stwierdził.
- To chore, że nawet w obliczu zatrzymania przez policję, badań pod kątem wszystkich narkotyków i wykryciem jedynie THC w mojej krwi, jestem porównywany do takich osób jak Misiek. Porównywanie heroiny do marihuany jest równie absurdalne, co wyobrażenie, że mógłbym, a raczej chciałbym zagrać kiedykolwiek "młodego Koterskiego" w filmie na podstawie jego biograficznego wywiadu - dodał.
Podkreślił jednocześnie, że badania psychiatryczne wykazały, że nie jest on nawet uzależniony od marihuany, a jedynie wspomaga nią swoje leczenie.
Królikowski ma żal do Koterskiego. Wykorzystał go do promocji książki?
Aktor zwrócił się również personalnie do Michała Koterskiego.
- Jeszcze kilka miesięcy temu byłeś ze mną i Izą na koncercie w Lublinie. Miałeś wiele okazji ku temu, aby powiedzieć mi te twoje przykre słowa w twarz, może wtedy zrozumiałbyś, jak krzywdzące dla mnie jest to porównanie - stwierdził.
Oskarżył go też o promowanie książki jego kosztem.
- Wykorzystywanie mojego trudnego czasu do robienia wokół siebie szumu celem promocji własnej biografii jest po prostu słabe - przyznał.
Koterski zadzwoni do Królikowskiego, żeby wyjaśnić sprawę?
Na koniec uderzył w katolickie wartości, w zgodzie z którymi stara się żyć Koterski.
- Jako tak gorliwy katolik chyba powinieneś zastanowić się nad hipokryzją, której dopuszczasz się w takim działaniu. Gdybyś na przyszłość chciał porozmawiać, masz mój numer - podkreślił.

lena