Apartament Muzeum II Wojny Światowej. Karol Nawrocki tłumaczy się ze sprawy

Lidia Lemaniak
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Obywatelski kandydat na prezydenta, popierany przez PiS, Karol Nawrocki powiedział, że w prokuraturze udowodni, że nie przebywał 200 dni w żadnym apartamencie. Kandydat na prezydenta pytany był o śledztwo w sprawie korzystania z apartamentów Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku przez byłych dyrektorów placówki.

Śledztwo ws. apartamentów

Karol Nawrocki powiedział, że ucieszył się, że „prokuratura wszczęła (to) śledztwo, bo będzie to okazja do tego, aby telewizja rządowa mnie przeprosiła za swoje »paski« w swoich programach”.

W poniedziałek Prokuratura Okręgowa w Gdańsku poinformowała o wszczęciu śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień przez byłych dyrektorów Muzeum II Wojny Światowej, m.in. Nawrockiego. Śledczy mają ustalić, czy dyrektorzy w okresie od października 2017 roku do czerwca 2024 roku wynajmowali apartamenty i za nie płacili.

Śledztwo to efekt doniesień mediów o tym, że Karol Nawrocki jako dyrektor muzeum przez ponad pół roku korzystał z apartamentu deluxe w muzealnym kompleksie hotelowym, choć mieszka 5 km od niego i za pobyt nie zapłacił. Według informacji udzielonej „Gazecie Wyborczej” przez obecną dyrekcję instytucji w sumie w latach 2018-2020 Karol Nawrocki miał zarezerwować 19 pobytów w kompleksie hotelowym należącym do muzeum, a w okresie 2020-2021 - 182, czyli razem 201 dni, w tym 197 w apartamencie.

Karol Nawrocki tłumaczy się ze sprawy

Karol Nawrocki podczas konferencji prasowej w Kłobucku (woj. śląskie) był pytany o tę sprawę. Kandydat na prezydenta zadeklarował, że cieszy się z wszczęcia śledztwa i ocenił, że będzie to okazja do uzyskania przeprosin za nieprawdziwe medialne informacje o nim w tym kontekście.

– Oczywiście w prokuraturze udowodnię, że nie przebywałem 200 dni w żadnym apartamencie, na co mam szereg dowodów. To są faktury, to są przelewy z innych miejsc w Polsce, gdy nie mogłem przebywać w tym pokoju hotelowym - więc niech prokuratura to wyjaśnia. Wszystkie moje wyjaśnienia podam w prokuraturze. Moje wyjaśnienie jest jasne: nie ma możliwości, bym 200 dni mieszkał w pokoju hotelowym. Mam na to szereg dowodów, mam na to zdjęcia, mam przelewy, mam faktury za wyjazdy z żoną na walentynki, gdzie przebywałem poza tym pokojem, więc sprawa jest zupełnie niepoważna – tłumaczył.

Kandydat na prezydenta był tam w czasie kwarantanny

Podkreślił, że „to są jedne wyjaśnienia, które odnoszą się też do tego, że - co mówił od samego początku - był tam ciągiem jedynie w czasie, gdy przebywał na kwarantannie w czasie COVID”.

– Z troski o instytucję, którą zarządzałem, zarządzałem nią wówczas z tego pokoju – dodał.

Postępowania prokuratorskie wobec Nawrockiego

Karol Nawrocki zaznaczył też, że dotąd nigdy nie toczyło się wobec niego „aż tyle postępowań prokuratorskich”. Ocenił, że jako „obywatelski kandydat na urząd prezydenta wywołał taką wściekłość rządu”, że poza Federacją Rosyjską polska prokuratura „ściga go” w kilku postępowaniach: za nieaktualne katalogi z Muzeum II Wojny Światowej czy „za pokój hotelowy w miejscu, w którym był szefem”.

– Oczywiście, polskie organy ścigania traktuję bardzo poważnie. Gdy zostanę zaproszony na przesłuchanie, pójdę i przedstawię dowody, a następnie być może, choć nie jestem wielkim zwolennikiem procesów w czasie kampanii wyborczej, wezwę do przeprosin tych, którzy postawili mnie w takiej publicznej sytuacji. Ostatnio byłem też w prokuraturze w innej sprawie. Myślę, że niedługo będziemy mogli zobaczyć, jaki jest efekt tych działań – tłumaczył.

Przypominając, że jako prezes IPN sam jest szefem ok. 100 prokuratorów Karol Nawrocki powiedział, że jest mu przykro, że „polska prokuratura wykorzystywana jest w taki sposób do działań politycznych i do działań partyjnych Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska”.

– To jest najniższy standard demokratyczny – ocenił.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl