- Śledztwo jest przedłużone do 30 października, natomiast aresztowanie tymczasowe – do 3 października – informuje we wtorek 30.06.2020 r., po sądowym posiedzeniu aresztowym, na którym zdecydowano się utrzymać izolację Stefana W. prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa prowadzącej postępowanie Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Powstanie kluczowej opinii dotyczącej poczytalności zabójcy Pawła Adamowicza, spowolniła pandemia koronawirusa. To od jej treści zależy, czy mężczyzna trafi przed sąd, czy do szpitala na leczenie. Zobligowani do sporządzeniu tego dokumentu biegli poprosili prokuraturę o czas do 30 lipca 2020 r. Tymczasem wczesną wiosną, śledczy z okręgówki otrzymali inną ekspertyzę - od biegłej z zakresu psychologii śledczej, wskazującą motywację i cel działania sprawcy.
- Natomiast nie informujemy o jej treści, ponieważ obowiązuje tajemnica postępowania i nie chcemy by biegli psychiatrzy i psycholodzy, którzy chcą się z nią zapoznać zanim podejmą decyzję, sugerowali się publikacjami medialnymi –
tłumaczył wówczas prok. Mariusz Duszyński z gdańskiej „Okręgówki”.
Warto przypomnieć, że zespół psychiatrów i psychologów może uznać, że Stefan W. może odpowiadać przed sądem za zabójstwo lub, że w momencie popełnienia czynu był niepoczytalny, co wyklucza odpowiedzialność karną. W tym drugim przypadku stwierdzą tym samym, że dokonując mordu na prezydencie Gdańska, Pawle Adamowiczu „nie mógł w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem”, a to najpewniej oznaczało będzie leczenie w zamkniętym ośrodku.
To będzie już druga opinia dotycząca poczytalności Stefana W. O pierwszej ekspertyzie, która – co wiadomo nieoficjalnie – wskazywała na to, że mężczyzna nie może stanąć przed sądem pisaliśmy tutaj.
